środa, 13 marca 2024

Kwiaty i motyle farbami namalowane...

          Wiosna już za chwilkę czas więc ozdobić wszystko co się dam radosnymi wzorami. Kwiaty i motyle zagościły na moim szlafroczku. Szlafroczek  zyskał jak to się mawia drugie życie. 










Do namalowania wzoru użyłam farb do tkanin , które utrwaliłam termicznie .


Tosia lubi kwiaty więc mój szlafrok się jej podoba ;))



                                                    fot. Marcin S.


sobota, 2 marca 2024

Pies york na torbie ? Czemu nie;))

       Każdy zwierzak zasługuje na dobry dom i kochających go ludzi  nie ważne czy jest rasowy czy nie.

Zawsze myślałam, że  tylko kundelki spotyka zły los z winy  ludzi . Ostatnio przekonałam się , że  wcale tak nie jest, ludzie wydają mnóstwo pieniędzy by kupić pięknego rasowego kota , psa lub inne zwierzątko a potem dopiero dociera do nich, że w ich życiu nie ma miejsca dla pupila. Powody bywają różne brak czasu co szczególnie przeszkadza gdy ma się psa albo alergia na sierść gdy kupi się kota.  

Każdy zwierzak potrzebuje uwagi i dobrego traktowania zwierzaki to nie pluszaki nie można ich wsadzić do pudła gdy się znudzą albo gdy brakuje dla nich miejsca w naszym życiu.

Niedawno poznałam ślicznego yorka Dyzia , który  znalazł nowy dobry dom . Zainteresowałam się tą rasą piesków . 

"Yorki są psami skorymi do zabawy, aktywnymi. Nie są agresywne i lubią towarzystwo ludzi, tolerują dzieci. Przywiązują się do właściciela i mogą być nieufne wobec obcych. Ich szkolenie powinno być stanowcze, a zarazem delikatne"

Wikipedia

Mój nowy psi znajomy właśnie taki jest .

 Zrobienie mu fotografii graniczy z cudem a wręcz jest niemożliwe, piesio jest taki aktywny;))

A jednak mojemu mężowi się udało;))





    Jestem zwolennikiem dawania " drugiego życia" różnym przedmiotom więc na odrobinkę wysłużonej torbie postanowiłam namalować psa , od razu pomyślałam ,że namaluję yorka choć to niełatwe zadanie  :)







Tosia pozwoliła na to by tym razem zamiast kota był pies:))



czwartek, 22 lutego 2024

Smok i niezwykłe koty farbami malowane ...

     Dostałam w prezencie nowe farby do tkanin , przyjechały do mnie prosto z Berlina więc czym prędzej zabrałam się za malowanie.




Mój mąż poprosił by namalować mu smoka na koszulce bo mamy rok smoka tak więc  nadarzyła się super okazja by wypróbować nowe farby do tkanin.








Smoki są niezwykłe i bajkowe ale koty ciągle są najważniejsze i jak to mówią "idą u mnie numerem jeden";))

Na imprezie zorganizowanej przez skansen w Ochli miałam okazję podziwiać obrazy z kotami  na jednym z nich był "kot bezwłosy" . 

Sfinks"Rasa kota uważana jest powszechnie za zupełnie bezwłosą, choć to niezupełnie prawda. Na ciele tych bezwłosych kotów występuje meszek, który w dotyku może przypominać zamsz. W przypadku tego kota wszystkie kolory są dopuszczalne. Bardzo ważne są fałdy."

źródło Internet


- to nasz kot jest bardzo kochany a jego skórka jest niezwykle delikatna - powiedział mi mąż autorki obrazów.

Jak do tej pory nie było mi dane spotkać takiego niezwykłego kota  ale miałam okazję takie koty namalować na koszulce a raczej na koszulkach .





                                         Fot. Pani Izabela P. 





Moje miasto nocą jest równie tajemnicze jak smoki i koty .





Tosia też nigdy nie poznała swoich "bezwłosych" kuzynów dlatego z zaciekawieniem obserwowała jak powstają ich portrety:))






 



poniedziałek, 12 lutego 2024

Historie o dawnych restauracjach, kuchni i czarach w ręcznie malowanej torbie;)

       Z prezentami urodzinowymi zawsze jest problem szczególnie gdy w rodzinie tak jak w naszej jest zwyczaj obdarowywania się prezentami przy każdej nadarzającej się okazji;)

W tym roku córka zupełnie przypadkiem podpowiedziała jaki prezent sprawiłby jej radość.



Na Facebook -u  dr. Grzegorz Biszczanik napisał o swojej nowej książce   „Zielona Góra od kuchni. Restauracje przedwojennego miasta".

Moja córka napisała w komentarzu pod postem: 

"Super 

😃 Mam sporo książek o jedzeniu z racji ścieżki zawodowej, więc muszę mieć i tę."



Oprócz historii i opisów XIX I XX wiecznych restauracji w książce można znaleźć kilka przepisów na dawne potrawy jadane przez mieszkańców miasta


    W księgarni Wydawnictwa MAjUS  naszą uwagę zwróciła jeszcze jedna książka :
 Igora Myszkiewicza "O czarownicy i potworze"



Trudno było się oprzeć pokusie tym bardziej,że historia czarownic jest nierozerwalnie związana z naszym miastem.

Obie książki zostały przetłumaczone na język angielski i obie wersje i ta w języku polskim i ta po angielsku znajdują się w tym samym egzemplarzu . 

Prezent okazał się dość ciężki i potrzebna była solidna płócienna torba. Na torbie namalowałam chomika z butelką szampana i kieliszkiem no i oczywiście kwiaty.










No ale post bez kota ? bez kota ani rusz:))


sobota, 3 lutego 2024

Jak zrobić coś z niczego i dobrze się przy tym bawić;))

 Nie wiem jak inni ale ja mam zawsze problem z wyrzuceniem czegokolwiek  ,walczę z tym zbieractwem ale z dość marnym skutkiem;)) Co pewien czas otwieram jakiś kuferek albo pudło i przeglądam ich zawartość czasami wyrzucam z nich niepotrzebne rzeczy a czasami dla zabawy wymyślam im "drugie życie".

    Znalazłam drewniane żółte kolczyki takie kupione za 2 złote w sklepie Wielkie Wyprzedaże i namalowałam na nich kota i kwiaty. W co je opakować? No jak to w co w śliczny woreczek z przezroczystego materiału. Skąd ten woreczek? Z pudła z "przydasiami" taki po soli do kąpieli.








    Stara spinka do włosów od której odkleił się ozdobny element tez się przyda. Z glinki samoutwardzalnej ulepiłam ozdobę i  spinka dostała drugie życie;)




    W kuferku z akcesoriami do sesji z fotograficznych należącym do Emilii znalazłam część starej broszki . Spytałam córki czy nie jest jej do czegoś potrzebna i gdy uzyskałam zgodę zrobiłam nową broszkę wyszyłam kwiatki na kawałku płótna .










Broszkę zapakowałam w maleńkie pudełeczko po ciasteczku;)

    Ten kuferek pełen jest ciekawych przedmiotów i choć córka od dawna nie mieszka z nami on stoi w kącie i czeka na czas kiedy znowu będzie czas na fotografowanie. Może znowu wybierzemy się na "sesję zdjęciową" bo w przeciwieństwie do mnie moja córka jest bardzo fotogeniczna   ;)





Tak więc zanim coś wyrzucicie może warto to jeszcze raz obejrzeć ?