sobota, 8 lutego 2014

Teatr ,blogerki i fotoamatorzy....=)


Zobaczyć teatr od zaplecza , wejść na scenę to dopiero przygoda. Wiele lat temu kiedy byłam dzieckiem po przedstawieniu „Ania z Zielonego Wzgórza” było mi dane wraz z moimi koleżankami i kolegami z bodajże czwartej klasy szkoły podstawowej zobaczyć teatr od zaplecza . Warsztaty, scena to było jak wycieczka w nieznaną krainę. Niezapomniane wrażenia.

















Niedawno na jednej z imprez fotograficznych Foto Day w Teatrze Lubuskim po raz drugi miałam możliwość zobaczyć teatr
"od środka”. 


























Pozwolono nam wejść do pracowni krawieckiej i garderoby , na dużą scenę i na scenę kameralną nawet zobaczyliśmy co dzieje się pod sceną słowem wyprawa marzeń.


 Kiedy dziś w teatrze wraz z innymi fotoamatorami fotografowaliśmy lubuskie „blogerki modowe” mimo niewątpliwej urody dziewcząt brakowało mi zwiedzania zakamarków teatru .
Na dużej scenie stały dekoracje gotowe do wieczornego spektaklu „Głodni Jan i Małgorzata” opowieści o tym jak współcześni młodzi ludzie radzą sobie z trudną rzeczywistością .



reżyseria: Natalia Korczakowska
opracowanie tekstu i dramaturgia: Michał Pabian, Magda Fertacz
scenografia i kostiumy: Anna Met
opracowanie muzyczne: Natalia Korczakowska
przygotowanie wokalne: Hanna Klepacka

Obsada
Hanna Klepacka Małgosia
Karolina Honchera Pani Kamień
Marta Frąckowiak Pani MOPS
Tatiana Kołodziejska Matka
Elżbieta Lisowska-Kopeć Ojciec
Dawid Rafalski Jaś
Tomasz Karasiński Chory
Piotr Lizak Prostytutka
Przemysław Kosiński Biały Gołąb
Dobrosława Trębacz Policjant
Na pewno warto wybrać się na spektakl do Teatru im L. Kruczkowskiego w Zielonej Gorze.



Ale wracając do samej sesji fotograficznej niezwykle trudno robi się fotografie w grupie natychmiast przypomina mi się rodzinna anegdota o tym jak to mój dziadek bardzo dobry stolarz robił szafę a moja babcia mu doradzała w tej materii. Kiedy dziadek ciut się zirytował i coś burknął w temacie kto właściwie robi ów mebel , babcia z rozbrajającą szczerością stwierdziła , że „najgorzej jak się zbierze dwóch majstrów i każdy wie swoje”=)))
Dziś było mniej więcej tak samo jedni ustawiali dziewczyny „pod światło” inni byli temu przeciwni, jedni mówili dziewczynom co maja robić i ,że powinny się uśmiechać do obiektywów a drudzy krzyczeli „one wiedza co maja robić”. I tak w wzajemnym niezrozumieniu sesja toczyła się pomyślnie . Bo to ,że nie we wszystkim byliśmy zgodni wcale nie oznacza,że fotografie się nie udały choć punkt widzenia jest zależny od... od nastroju i ogólnie od tego co się komu podoba.



























Szafa na scenie kameralnej jest rekwizytem z przedstawienia dla najmłodszych „Królowa Śniegu” jednej z najbardziej lubianych przeze mnie bajek w dzieciństwie.



















Tak więc jestem z dzisiejszej wyprawy w świat sztuki i mody zadowolona i jeszcze raz zapraszam wybierzcie się do Teatru Lubskiego , którego tradycje sięgają XVI wieku czasów Abrahama Buchholzerusa.






Obecny budynek oddano do użytku w 1931 roku
a od 18.12.1964 roku teatr nosi nazwę Państwowy Teatr Lubuski im. Leona Kruczkowskiego.





2 komentarze:

  1. Było fajnie, co prawda pozowanie i ogólnie mimika twarzy na zdjęciach mnie strasznie przeraża, nikt nie wiedział co ze sobą zrobić, bo za dużo ludzi, ale i tak było mega pozytywnie.

    Czy mogłabym prosić zdjęcia ze sobą, jeśli jest ich więcej i żeby nie tracic na jakości kopiując na email? vanitykitty69@gmail.com


    Pozdrawiaaaaam, Tynkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Teatr naprawdę jest magiczny, mnie też do udziału w sesji zachęciło zwłaszcza miejsce, w którym się odbywała. Liczba fotografujących faktycznie była lekko przerażająca, ale bawiłam się całkiem nieźle!

    PS. Jeśli to nie problem, to ja również prosiłabym o przesłanie moich zdjęć na maila amelle123@wp.pl

    Pozdrawiam! Czerwonowłosa Magda :)

    OdpowiedzUsuń