środa, 16 grudnia 2015

Fartuch z łowickim wzorkiem w sam raz na prezent dla kucharza=)


Wyczytałam ,że prezenty ręcznie wykonane może nie maja wielkiej wartości finansowej ale za to olbrzymią emocjonalną dla obdarowanego. Cena prezentu nie koniecznie jest adekwatna do radości jaką sprawia . A czy jak pusto w kieszeni to oznacza ,że nie ma być prezentów? Dlaczego mamy rezygnować z sprawiania radości bliskim i przyjaciołom.
Dziś proponuję tani ale myślę miły prezent.
Każdemu pasjonatowi gotowania przyda się ładny fartuch kuchenny i książka kucharska .

Fartuch , który pokazuję co prawda kupiłam w second handzie za 2 złote . Przy zakupie w tych sklepach trzeba zwracać uwagę na stan w jakim jest towar no i pamiętać o dokładnym wypraniu i wyprasowaniu zakupionych rzeczy.
Można uszyć też samemu taki fartuch jest prosty do wykonania . 
To duży prostokąt z przyszytymi dwoma mniejszymi pośrodku a po bokach trzeba doszyć tasiemki i gotowe.
Ja żeby nadać charakteru fartuchowi ozdobiłam go łowickim wzorem . To wzór łowickiej wycinanki jak wiadomo łowickie wycinanki są bardzo piękne i świetnie nadają się do ozdoby nie tylko fartucha =)
O samych wycinanka Wikipedia pisze tak: „Wycinanki wykorzystują różne rodzaje symetrii oraz łączenie i rytmiczne powtarzanie motywów w układach poziomych lub pionowych. Początkowo wykonywane były z białego papieru, dopiero kiedy w drugiej połowie XIX stulecia pojawił się papier kolorowy i bibułki, stały się kunsztownymi, tęczowymi ozdobami. Do wycinania używano narzędzi gospodarskich (np. nożyc do strzyżenia owiec). W zależności od przybieranych form (roślinnych, zwierzęcych, postaci ludzkich, a także figur) nazywane są: gwiazdami (okrągłymi lub rogowymi), kółkami, drzewkami, lelujami, lalkami, kogutkami itp. „
No i pojawiły się kogutki na moim fartuchu i od razu nabrał odświętnego charakteru .
Co potrzeba:
  • bawełniany fartuch
  • farby do tkanin, pędzelki
  • kalka barwiąca ( tym razem biała)
















Wzór należy przeprasować po lewej stronie gorącym żelazkiem , prać w temp.40 stopni C.

Warto amatorowi gotowania podarować też " zapśnik" na przepisy albo książkę z przepisami kulinarnymi . Można kupić piękne pozycje za niewielkie pieniądze w antykwariacie . Wszak tego typu książki nie tracą na aktualności . Mi dość często udaje się upolować prawdziwe rarytasy choćby książkę „Zupy” za , która zapłaciłam 4, 50zł.
Jak zapakować podarki za grosz już pisałam wystarczy odrobina pomysłu i czasu a zaskoczymy swoich bliskich niebanalnymi prezentami. http://kufereklucyny.blogspot.com/2015/12/cos-z-niczego-czyli-jak-zapakowac-i.html

2 komentarze: