O jak szybko minął miesiąc aż tyle czasu minęło
od ostatniego mojego postu. Jak zawsze nie wszystko było radosne i miłe ale
lepiej pamiętać te dobre chwile bo
dodają sił do życia i walki z przeciwnościami losu.
Dostałam wspaniałe kwiaty i prezenty na
Dzień Matki i na urodziny . Które? A czy to ważne , które ? Ważne ,że było
serdecznie i radośnie a podobno to jeszcze nie koniec miłych niespodzianek;)
Był tez Dzień dziecka po drodze no ja tez
przygotowałam prezenty dla „dorosłych dzieci”.
Jeden chcę Wam dziś pokazać . Co jest
najlepszym prezentem dla dużego chłopca oczywiście samochód . Na kupno
samochodu mnie nie stać (zresztą kupił go sobie sam) więc namalowałam samochód
na koszulce.
Dla właściciela samochodu marki Škoda najlepszy
był samochód tej samej marki. Chciałam namalować taki przedwojenny ale mój
małżonek opowiedział mi jak to ojciec jego kolegów z podwórka zakupił w czasach
jego dzieciństwa samochód mocno już zużyty ale jednak umożliwiający podróżowanie. Była to właśnie Škodę 1000 MB a dzieciaki na
podwórku mówiły , że to kultowy samochód. Może to i prawda , ja tam się nie
znam dla mnie najważniejsze by samochód jechał i żeby deszcz nie przeciekał
przez jego dach:)
O samochodzie wyczytałam, że „W 1964
zaprezentowano efekt niemal dziesięcioletniej pracy Škodę 1000 MB. Jego
produkcję rozpoczęto w Mladá Boleslav, a z okazji tysięcznej rocznicy lokacji
miasta, do nazwy nowego modelu Škody dodano litery MB (Mladá Boleslav).”.
Więcej
informacji znajdziecie w Wikipedii https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%A0koda_1000_MB
A
to moje prezenty jeszcze nierozpakowane, bo musza poczekać na odpowiedni moment.
Zestaw do kaligrafii wypróbuję jeszcze dziś wieczorem, ale jestem ciekawa jak mi
będzie szło to kaligrafowanie.
A co u Tosi? Zobaczcie sami:)