Kilka dni temu zauważyłam,że mój
ukochany kaktus nazywany przez moją mamę nie wiem dokładnie
dlaczego „raczkiem” wypuścił pierwsze pędy kwiatowe.
Moja mama
zwykła mawiać, że jak
„raczek”zakwitnie to już czas zaczynać
powolutku przygotowywać się do Bożego Narodzenia.
W czasach mojego dzieciństwa sami
robiliśmy ozdoby świąteczne co nie oznacza wcale,że jak to jest
dziś w modzie opowiadać nie było w sklepach ozdób choinkowych. W końcu
najpiękniejsze moim zdanie na świecie „bombki „ produkuje się
u nas w Polsce. Jednak dzieciaki uwielbiały kleić łańcuszki na
choinkę, robić tzw. jeżyki z bibułki czy aniołki. Na pewno było
to z korzyścią i dla zacieśniania więzi rodzinnych , koleżeńskich
jak i dla rozwijania zdolności manualnych dzieci. Zresztą w moim
domu powiedzenie „nudzi mi się” było bardzo źle widziane ,
rodzice mawiali ,że to wstyd nudzić się. =)
Kalendarze adwentowe ? Jakoś nie
pamiętam ich z dzieciństwa , przywędrowały do nas pewnie wraz „z
otwarciem granic „ z Niemiec . I dobrze bo są fajną zabawą i
umilają okres oczekiwania na Boże Narodzenie.
W tym roku
postanowiłam ,że wykonam kalendarz adwentowy własnoręcznie.
Potrzebny mi był karton najlepiej biały ale niestety w sklepie
zaproponowano mi brązowy i na dodatek z naklejką trudna do
usunięcia. Ale co tam trudno jak dają to trzeba brać i grzecznie
podziękować.=))
Zastanawiałam się nad kształtem kalendarza i
przypomniałam sobie,że przez lata dziewczynki robiły z kartonów
nawet kiedy można było kupić gotowe domki dla lalek.
Tak więc mój kalendarz adwentowy ma
kształt domku dla lalek.
Pomalowałam ścianki z zewnątrz na
niebiesko na oknie a jakby inaczej usiadł czarny kot=))
W środku
domek pomalowałam na kolor biały i przykleiłam choinkę wyciętą
z filcu ( do kupienia w sklepach papierniczych) , choinkę ozdobiłam
kawałkami włoczki .
Na osobnej kartce narysowałam i pomalowałam
farbami akwarelowymi pozostałe elementy to znaczy piłeczkę, misia,
lalkę, klocki i pajacyka. Oczywiście nie mogło zabraknąć
mikołaja z workiem prezentów.
Odrobina brokatu na ściankach dodała
świątecznego blasku.
Z kolorowych kawałków filcu powycinałam i
poprzyklejałam „kieszonki” na słodycze . Numerki na kieszonkach
namalowałam białą farbą do tkanin .
Aby było zdrowiej dla zębów i figury
w większość kieszonek włożyłam zamiast czekoladek gumę do
żucia Orbit.
Zrobienie tego kalendarza zajęło mi kilka godzin .
Mam zamiar zrobić jeszcze kilka
świątecznych kart pocztowych i
oczywiście anioła na choinkę co z tego wyjdzie? Zobaczymy .
Materiały potrzebne do wykonania
kalendarza
pudło o wymiarach 50x30x25 cm.
farby akrylowe rożne kolory
farby akwarele
pędzelki o rożnej numeracji
ołówek , gumka
biały brystol filc kolorowy
kawałki kolorowej włóczki
klej
oraz słodycze .
Dobrej zabawy życzę i wielu ciekawych
pomysłów=)
Jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim kalendarzem, ale muszę przyznać, że bardzo podoba mi się pomysł na jego wykonanie.
OdpowiedzUsuńMiło mi. To dobra zabawa samemu wykonać taki kalendarz.😊
Usuń