Jak połowa zodiakalnych Bliźniąt w
czerwcu obchodzę urodziny, no bez szczegółów które w każdym
razie mąż z tej okazji podarował mi ekspres do kawy. Takie
czerwone cudeńko=)
I od razu pomyślałam czy mam
odpowiednie filiżanki . Mam i owszem nawet sporo tych przeróżnych
filiżanek niektóre przypominają mi o ważnych chwilach w moim
życiu, niektóre to prezenty od bliskich mi osób są i takie
własnoręcznie ozdobione przeze mnie i córkę.
Kiedy wyprowadzałam się „na swoje”
pierwszą rzeczą jaką udało mi się kupić były filiżanki z
niebieskim wzorkiem. Przypominają mi moich przyjaciół z tamtych
lat , nasze pierwsze spotkania przy kawie na dywanie w moim
mieszkaniu . Czemu na dywanie ? Nie miałam jeszcze ani łóżka , ani
stołu więc dywan służył za stolik kawowy a dmuchany materac był
jednocześnie łóżkiem , sofą i czym tam sobie kto życzył.
Kolega , który pożyczył mi ten materac mówił ,” to szczęście
, że materace nie potrafią mówić" dlaczego? Bo ja wiem może by
poskarżył się,że oblewano go
piwem , plamiono tłuszczykiem z konserw, a może …? no dobra niech to pozostanie tajemnicą , Grześ to dziś stateczny pan Grzegorz i niech tak zostanie=))
piwem , plamiono tłuszczykiem z konserw, a może …? no dobra niech to pozostanie tajemnicą , Grześ to dziś stateczny pan Grzegorz i niech tak zostanie=))
Białe filiżanki ze złotymi brzegami
kupił mi tato jak urodziłam córkę , zawsze mi się łezka
wzruszenia kręci w oku gdy na nie patrzę.
Filiżanki z motywami Zielonej Góry
wygrałam w konkursie MM-ki na przepis parzenia kawy . Mój to kawa z
cynamonem i brązowym cukrem … pycha.
Żółta filiżanka z motywem winogron
to własność Emilki , nie zabrała jej do akademika , bo to nagroda
zdobyta w konkursie fotograficznym i szkoda by było gdyby się
zbiła.
Maleńkie filiżaneczki do kawy takie w
wojskowym kolorze=) kupione zostały w czasach kiedy kupowało się
wszystko co „wpadło w ręce" . O dziwo pieniędzy było wtedy
więcej niż towaru ot takie to były czasy.
Filiżanka z motywem secesji i ta w
kwiatuszki to prezenty od córki.
Są też w moim domu filiżanki , które
pomalowałyśmy same ja i córka. Moja to ta z kwiatem nasturcji a
córki to ta z dziewczyną wykrzykująca coś po angielsku. Każdy
wiek ma swoje prawa=)
Mam jeszcze kilka innych filiżanek i
każda ma swoją własną historię.
Może i pora rozstać się z niektórymi
bo wyszczerbione, pożółkłe , niemodne ale jak to zrobić?
To fakt ,że w kredensie stoją
nowiutkie jeszcze nie rozpakowane .
Filiżanki, filiżanki....
Witaj Bliźniaku!
OdpowiedzUsuńZatem obie mamy w bliskim czasie urodziny i imieniny.
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękne filiżanki, ta z obrazu Klimta jest cudowna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No tak to najfajniejsz znak zodiaku ;)) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń