piątek, 7 marca 2014

Kobiece piękno zaklęte w kamieniu.


Podobno internet przetrwa nawet koniec świata ale czy aby na pewno skoro zwykły brak „prądu" sprawia, że ...psyt „i nie ma „ =) Piękno zewnętrzne jest przemijające ale od czego są artyści , kto jak nie oni uwieczniają piękno ku pamięci i radości potomnych.



 


 W Zielonej Gorze jest kilka takich zaklętych w kamieniu piękności .
Winiarki ta przy Placu Słowiańskim
i ta na Winnym Wzgórzu zachwycają od lat mieszkańców i turystów i na mój gust wcale nie ustępują urodą Syrenkom ani tej w Warszawie ani tej w Kopenhadze.















Matka Sybiraczka witająca przyjezdnych tuż przy dworcu PKP jest piękna i budzi szacunek dla dzielnych polskich kobiet.















Kobiety z płaskorzeźby na frontowej ścianie Teatru Lubuskiego to też zielonogórzanki i są dowodem ,że w naszym mieście nigdy nie brakowało pięknych kobiet. Każdy nawet niewielki posąg kobiety zdaje się potwierdzać ,że kobiety to co by nie mówić piękniejsza cześć ludzkości.
Czyż Buchuska przy kinie Nysa nie jest najpiękniejsza z całej Bachusowej rodziny=))
















Jutro nasze święto i mam zamiar choć raz w roku nie sprzątać, nie gotować i nie przejmować się niczym.


Mam zamiar ale czy coś z tego wyjdzie? Pewnie jak zawsze NIC=))

2 komentarze:

  1. sa ladne...biegamy czasem po ulicach i nie zwracamy uwagi na detale piekna, ukryte w roznych zakatkach naszych miast.

    OdpowiedzUsuń