piątek, 16 stycznia 2015

Ciekawe opowieści o przyprawach...



Wędrując po mieście zawsze jeśli tylko czas pozwala zaglądam do antykwariatu w poszukiwaniu ciekawych książek. Ostatni udało mi się wyszperać bardzo ciekawą pozycję można powiedzieć niezbędnik miłośnika dobrze przyprawionej kuchni. Książka „ Rośliny źródłem przypraw” autorstwa Antona SEDO z ilustracjami J.Krejca na język polski z słowackiego przetłumaczyła
Urszula Janus. Książkę wydało w 1987 roku Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne ,
kosztowała 920 złotych ( takie były wtedy ceny).
Książka w twardej płóciennej oprawie z piękną obwolutą z lakierowanego papieru.














Już na wewnętrznej stronie okładki umieszczono mapę występowania przypraw na świecie. O przyprawach i ich zastosowani , pochodzeniu i walorach smakowych można przeczytać w kolejnych rozdziałach. 







Jak i w czym przechowywać przyprawy?... na pewno daleko od źródeł ciepła i wilgoci w szklanych lub porcelanowych pojemnikach. Jakich przypraw używać kiedy mamy kłopoty ze zdrowiem. Można dowiedzieć się z książki jak radzić sobie bez wagi kuchennej np.  jedna filiżanka to 1/4 l. a 1 łyżka to około 10 g produktów lekkich np. mąki czy kakao Jak skompletować niezbędne przybory kuchenne. To wszystko można przeczytać w kolejnych rozdziałach.




Są piękne ilustracje z dokładnym opisem roślin , które są źródłem przypraw . Jest poradnik jak zbierać grzyby i tabela w jaki sposób je wykorzystywać. 







Przepisy na sztandarowe dania różnych krajów w Europie i świecie w tym na polski bigos.


 Jako dodatek do książki dołączono kartę z etykietami na słoiczki na przyprawy. Niekoniecznie jestem kobietą kochającą gotowanie ale gotowanie to nowa pasja mojego małżonka oprócz historii II Wojny Światowej oczywiście. Książka jest więc podarunkiem dla męża jestem zadowolona ,że po latach wyręcza mnie w kuchni i sprawia mu to jak na razie wiele przyjemności=))









Warto poszperać w antykwariatach kupić tą pozycje nawet jeśli gotowanie nie jest największa pasja waszego życia . Polecam !









Wyszperałam jeszcze kilka  "przyprawowych" fotografii autorstwa mojej córki=)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz