środa, 28 maja 2014

Deszczowa pogoda i rybka na słoiku...=)





 Od wczoraj pada deszcz i nie zanosi się by przestało padać w najbliższym czasie.



Jak deszcz to parasole, kałuże , nuda i to co jest najgroźniejsze i o czym trudno nie myśleć to powódź. Pamiętam tą z 1997 roku w Nowej Soli i we Wrocławiu tam mieszkają moi bliscy w tamtych trudnych dniach to na wieści od nich czekałam z niepokojem. Ale mam nadzieje ,że tym razem nie dojdzie do takiego ogromu zniszczeń jak w 1997 roku.
Nie każdy deszcz prowadzi do powodzi ale każdy deszcz sprawia,że nie bardzo wiadomo co zrobić z nadmiarem czasu. Siedzi się w domu i … choć jak mówią słowa piosenki
„ W czasie deszczu dzieci się nudzą,
To ogólnie znana rzecz.
Choć mniej trudzą się i mniej brudzą się,
Ale strasznie nudzą się w deszcz. „ zawsze można coś wymyślić na nudę.






Jak woda to ryby ja wymalowałam rybkę na słoiku , a słoik podaruję mężowi . Włożę do słoika co prawda nie złote rybki a zamarynowane śledziki według sekretnego przepisu mojego teścia. A może napełnię słoik cukierkami alb słoik będzie pusty jeszcze nie wiem . W każdym razie ten słoik jest dla mojego małżonka będzie miał prezent na Dzień Dziecka =))






Wzór na słoiczku to też wynik "długich rozmów" z rybką przywiezioną z wakacji=))








Zrobiłam kilka deszczowych fotografii maleńki parasol w miśki to pierwszy prawdziwy parasol mojej córki , przywiozła go sobie z wakacji , jej pierwszej dalekiej podroży w życiu. Może to dziwne ale kupiła go sobie w słonecznej Italii . Pierwszy poranek we Włoszech przywitał nas deszczem , pamiętam jak bardzo pragnęłam by zaświeciło słońce .
To były pierwsze nasze wspólne wakacje i tyle córce naopowiadałam jak to będzie cudownie i jak będziemy się kapać w cieplutkim morzu i opalać a tu deszcz. Ku mojej wielkiej radości zaraz po tym jak kupiliśmy parasole zaświeciło słoneczko i nie opuściło nas do końca pobytu widać zasłużyliśmy na słoneczne wakacje .
I choć minęło wiele lat to maleńki ciut podniszczony parasol ciągle stoi w stojaku na parasole w naszym mieszkaniu. Ile kroć biorę go do reki to przypominają mi się tamte wakacje .
Pierwsze w życiu rodzinne wakacje , poznawanie nowych miejsc, ludzi, smaków … I pomyśleć ,że zapowiadało się deszczowo=))




2 komentarze: