piątek, 22 maja 2015

Słoik na ryż i smocze opowieści =)



I nadszedł czas by wziąć się za wymalowanie drugiego z dwóch zamówionych przez moją córkę słoików. Ten na mąkę spodobał się i jej i jak widać wielu innym osobom co sprawiło mi wielką radość. Dziękuję=)
Drugi słoik ma być na ryż. I tu pytanie, czym by go ozdobić?
Sama roślinka ryżu jest raczej niepozorna i na dodatek nigdy nie widziałam jej w naturze. Co więc kojarzy się z ryżem chyba najbardziej Azja . Mi akurat Chiny a jak Chiny to oczywiście Chiński Smok.
O samym smoku wyczytałam ,że przynosi szczęście, że postrzegany jest jako władca deszczu.
Zazwyczaj przedstawiany jako długie, wężopodobne stworzenie z wielkimi szponami.
Niektórzy twierdza ,że smok budzi wojenne skojarzenia bo bywa agresywny.
Narody azjatyckie darzą smoka wielkim szacunkiem.
"Smok" pojawia się również w azjatyckich pseudonimach gwiazd kina kung-fu, tj.Bruce Lee czy Jackie Chan
Jest jednym z dwunastu zwierząt chińskiego Zodiaku.

Smok to nieodłączny bohater bajek i opowiadań w każdej kulturze mnie zachwycił i wzruszył film co prawda nie o chiński ale jednak o smoku. „Ostatni smok” z 1996 roku w reżyserii Roba Cohena (Rob Cohen) .
Ocalony przez smoka książę staje się złym i bezwzględnym królem, którego dotychczasowy przyjaciel, rycerz Bowen, próbuje obalić. Smok w tym filmie jest dowcipny, waleczny i stoi można powiedzieć po „właściwej stronie”. Kiedy umiera łezka kreci się w oku widza choć smoczysko podobno można w gwieździstą noc zobaczyć na niebie. Bajka no może ale kto by nie chciał mieć takiego smoka za przyjaciela , szczególnie gdy świat daje mocno w kość=))



Jak namalować smoka ? Oczywiście z dużą ilością złota =)
Tym razem przy malowaniu skorzystałam z starego sposobu , wzór narysowany na kartce włożyłam do słoika i przykleiłam taśma malarska by było łatwiej przenieść wzór na szkło.
Co jest potrzebne:
ołówek
kartka papieru
taśma malarska
farby do szkła
cieniutkie pędzelki
złota konturówka do szkła
słoik może być po ogórkach=)
i mnóstwo fantazji.









Zapraszam do zabawy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz