Z okazji Dnia Dziecka zrobiłam sobie
prezent . Jaki ? Wymalowałam błękitną ważkę
(ang. dragonfly)
na świeżo zakupionej.... producent nazywa to „sukienką” mnie
posłuży to za koszule nocną =))
O samych ważkach opowiadaliśmy jako
dzieci mrożące krew w żyłach historie ,że piją ludzka krew i
rozumieją ludzka mowę dlatego tak trudno je złapać.
Postanowiłam sprawdzić u źródła
jak to jest z tymi ważkami i zasięgnąć informacji w internecie.
Ot co wyczytałam o tych pięknych
owadach „Ważki (Odonata) – rząd drapieżnych, starych
ewolucyjnie owadów
o przeobrażeniu
niezupełnym, smukłym ciele, dużych oczach
złożonych, krótkim tułowiu, silnie wydłużonym
odwłoku i dwóch parach skrzydeł. W stanie spoczynku utrzymują
skrzydła rozłożone na boki lub podniesione do góry. Tradycyjnie
zaliczane są wraz z jętkami
(Ephemeroptera) do grupy prymitywnych owadów pierwotnoskrzydłych
(Paleoptera), których większość już wymarła. Są związane ze
środowiskiem wodnym – larwy żyją w wodzie, a osobniki dorosłe
przebywają w pobliżu zbiorników z wodą stojącą lub płynącą.
Ważki są bardzo dobrymi lotnikami. Latają szybko i bezgłośnie.
„
Ważka to jak widać owadzi drapieżnik
czyli idąc tym śladem można powiedzieć ,że strach był
uzasadniony=))
Tak naprawdę to pomysł by namalować
wazkę przyszedłszy do głowy kiedy oglądałam piękna fotografie z
ważką w roli głównej na FB.
Ważki przypominają helikoptery
albo to helikoptery przypominają ważki …
Co potrzebne jak zwykle farby, kalka ,
pędzle , odrobina cierpliwości …
I proszę ważka można powiedzieć jak
malowana =))
No a wczoraj wieczorem odwiedziła mnie daleka kuzynka ważki=))
Jeszcze jeden owad wart poznania =))
A do kompletu zrobiłam sonie abażur z ważkami=) Potrzeba trochę sznurka, dwie przypinki do zasłon (kupione w Castoramie) i gotowe=)
Kolorowych snów życzcie mi=)
A po latach mąż kupił mi taką ważkę😁😁😁
https://pl.pinterest.com/ldrozlowska/
No a wczoraj wieczorem odwiedziła mnie daleka kuzynka ważki=))
Jeszcze jeden owad wart poznania =))
A do kompletu zrobiłam sonie abażur z ważkami=) Potrzeba trochę sznurka, dwie przypinki do zasłon (kupione w Castoramie) i gotowe=)
Kolorowych snów życzcie mi=)
A po latach mąż kupił mi taką ważkę😁😁😁
https://pl.pinterest.com/ldrozlowska/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz