Czasami turyści przybywający do
Zielonej Góry pytają nie tylko , co warto zobaczyć w „Winnym
Grodzie” ale i gdzie napić się dobrej kawy czy zjeść coś
smacznie i oczywiście za niezbyt wygórowaną cennę. Czytałam
swego czasu ,że najlepiej jest obserwować ,gdzie „żywią się”
tubylcy. Coś w tym jest w końcu to mieszkańcy wiedzą najlepiej co
w ich mieście jest warte jak to dawniej bywało znaku najwyższej
jakości „Q” . To był za czasów PRL znak oznaczający godne
polecenia. Dziś mało kto o tym pamięta.
Może uda mi się polecić coś Wam
przed „Winobraniem 2013” . No to zaczynamy....
Na ulicy Kazimierza Wielkiego , króla
co to o nim mówią ,że „zastał Polskę drewniana a zostawił
murowaną” mieści się cukiernia sieci Karpicko . Dawniej mieściła
się w Galerii Grafit a teraz przycupnęła po drugiej stronie ulicy
naprzeciwko tejże galerii.
Dlaczego warta jest polecenia ?
Przede
wszystkim bo ciasta i desery pyszne i cenny niewygórowane.
Piękny
wystrój tworzy niepowtarzalny klimat dawnych cukierni. Kogo można
spotkać? Bywają tam ludzie w różnym wieku od emerytów począwszy
na niemowlakach oczywiście z rodzicami skończywszy=)) Ludzie
wszelakiej profesji i różnej zasobności portfela.
Jest ogródek z parasolami usytuowany
na podwórku kamiennicy.
Polecam ciasto z owocami i galaretką.
Cukiernia mieści się niedaleko deptaka tak więc łatwo ją znaleźć.
To moja subiektywna ocena oczywiście
ale czy jakakolwiek i czyjakolwiek ocena może być obiektywna
wątpię.=)) Lubię tą cukiernie i polecam i przysięgam nie jestem
spokrewniona z jej właścicielami , nawet nie wiem kim są=)))
milo tam.musze odwiedzic to miejsce.
OdpowiedzUsuńnaprawdę warto =)
OdpowiedzUsuń