niedziela, 25 sierpnia 2013

Karpicko słodko, słodziutko jeszcze słodziej ….


Czasami turyści przybywający do Zielonej Góry pytają nie tylko , co warto zobaczyć w „Winnym Grodzie” ale i gdzie napić się dobrej kawy czy zjeść coś smacznie i oczywiście za niezbyt wygórowaną cennę. Czytałam swego czasu ,że najlepiej jest obserwować ,gdzie „żywią się” tubylcy. Coś w tym jest w końcu to mieszkańcy wiedzą najlepiej co w ich mieście jest warte jak to dawniej bywało znaku najwyższej jakości „Q” . To był za czasów PRL znak oznaczający godne polecenia. Dziś mało kto o tym pamięta.
Może uda mi się polecić coś Wam przed „Winobraniem 2013” . No to zaczynamy....

Na ulicy Kazimierza Wielkiego , króla co to o nim mówią ,że „zastał Polskę drewniana a zostawił murowaną” mieści się cukiernia sieci Karpicko . Dawniej mieściła się w Galerii Grafit a teraz przycupnęła po drugiej stronie ulicy naprzeciwko tejże galerii.
Dlaczego warta jest polecenia ?













 Przede wszystkim bo ciasta i desery pyszne i cenny niewygórowane.













 Piękny wystrój tworzy niepowtarzalny klimat dawnych cukierni. Kogo można spotkać? Bywają tam ludzie w różnym wieku od emerytów począwszy na niemowlakach oczywiście z rodzicami skończywszy=)) Ludzie wszelakiej profesji i różnej zasobności portfela.












Jest ogródek z parasolami usytuowany na podwórku kamiennicy.
Polecam ciasto z owocami i galaretką. Cukiernia mieści się niedaleko deptaka tak więc łatwo ją znaleźć.
To moja subiektywna ocena oczywiście ale czy jakakolwiek i czyjakolwiek ocena może być obiektywna wątpię.=)) Lubię tą cukiernie i polecam i przysięgam nie jestem spokrewniona z jej właścicielami , nawet nie wiem kim są=)))

2 komentarze: