środa, 1 maja 2013

Motylki , kotki , węże ,żaby słonie zgodnie „siedzą” w kuferku moim=)

W TV wśród reklam wszelkich uwagę moją i uśmiech na ustach wywołała reklama z jamniczkiem jak sam o sobie „mówi „ z „jamnikiem aniołkiem”. Zaglądam do kuferka a tu broszka kupiona jak się dawniej mawiało „u prywaciarza”. U prywaciarza to znaczy w jednym z nielicznych w mieście sklepie z wszystkim co było lub udawało przedmioty pożądania dzieci i młodzieży. Była tam i  tania biżuteria, no i powiedzmy nie całkiem markowa odzież , buty itp. słowem wszystko czego w sklepach „państwowych” nie można było kupić. 
Nie wszystkich stać było na rzeczy z Pewexsu.
Tak więc broszka z uśmiechniętym jamniczkiem skłoniła mnie do zastanowienia się co właściwie najchętniej przypinamy, zakładamy na szyję to znaczy jakie motywy w biżuterii „sentymentalnej” przeważają. U mnie za numer jeden robi motyl jak zwykła mawiać moja koleżanka z dzieciństwa=)




                                                                                                                                                                 
Czasami bywa,że jakiś żuczek załapie się na modela =))

Dziwne jest to,że choć boimy się węży , brzydzimy żab lub innej „gadziny' to już broszka lub zawieszka z ich podobizną nas zachwyca. 






Słoń jest duży , uroda słonia też jest powiedzmy dość dyskusyjna a jego wizerunek cieszy się równym powodzeniem co wizerunek, moim zdaniem najpiękniejszego zwierzaka na świecie....kota.

pierścionek Emilii





Zdarza się ,że zegarek udaje biedronkę a groźny niedźwiedź pozuje na kochanego misiaczka na breloczku =)




Tak więc w przypadku motywów biżuteryjnych , że tak powiem powiedzenie „nie to piękne co piękne ale to co się komu podoba” sprawdza się znakomicie.


1 komentarz:

  1. swieta prawda.tez mam tylko takie ulubione i wcale nie sa drogocenne.dla mnie jednak najcenniejsze.

    OdpowiedzUsuń