piątek, 6 września 2024

Letnie kwiaty igłą haftowanie...

 Mimo,  że to już wrzesień nadal jest gorąco a jak gorąco to odrobinę leniwie:)

Jednak czasami trudna rada trzeba wziąść się do pracy:)) Tym razem wyhaftowałam życzenia na urodziny dla mamy męża mojej córki.






Urodziny były udane a życzenia szczere. 

 Przy okazji pobytu w Szczecinie odwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc na przykład Morskie Centrum Nauki  można tam wiele dowiedzieć się o żegludze morskiej i dobrze się bawić.







Jedną z atrakcji jest zabawa w"chrzest okrętu" , wiadomo jakie imię wybralismy😁

Tosia w tym czasie mogła odpocząć :)

Fot. Marcin Sobieraj
 





niedziela, 25 sierpnia 2024

Letnie smaki Łagowa...:)

 O Łagowie położonym w woj. lubuskim już pisałam nie raz na "Moim Kuferku"  to cudowne miejsce. Za każdym razem gdy odwiedzam Łagów odkrywam coś nowego, pięknego ciekawego, nigdy się tam nie nudzę i wracam do domu  wypoczęta i z nową dawką energii do życia.

https://kufereklucyny.blogspot.com/2021/07/agow-lubuski-wspaniae-miejsce-na-mapie.html

https://kufereklucyny.blogspot.com/2023/08/agow-lubuski-miejsce-gdzie-nalezy-wracac.html

Dziś chcę Wam opowiedzieć o tym co smacznego można zjeść w Łagowie wszak nie samym podziwianiem pięknych widoków człowiek żyje.

W upalny dzień lata ważne jest by dostarczyć organizmowi dużą dawkę płynów tak więc naszą kulinarną wędrówkę zaczniemy od "Zaułka Smaków" tu można nie tylko smacznie zjeść ale i napić się piwa  oczywiście bez alkoholowego bo alkohol przy 31 stopniach Celsjusza jest zwyczajnie niewskazany . 



W  Zaułku Smaków jak sama nazwa wskazuje można delektować się smakiem  potraw i napojów obserwując jezioro Trześniowskie. 

W Łagowie jest wiele lodziarni więc nie ma problemu by sprawić sobie odrobinkę przyjemności smacznymi lodami.

Kiedy zmęczeni zwiedzaniem poczujecie głód warto wstąpić do Karczmy Podzamcze jednej z wielu łagowskich restauracji. 

Dla mnie wizyta w Łagowie bez zjedzenia prawdziwego kotleta  de volaille się nie liczy .




Cena tego dania to 54 złote a smak wyśmienity .






Można oczywiście zamówić coś innego  bo wybór restauracji i serwowanych w nich potraw jest duży.

W tym roku odkryliśmy  super kawiarnie  "Stolarnia" można napić się kawy i zjeść niezwykłe pyszne ciasto my wybraliśmy sernik z bananami i pieprzem. Tak, tak z pieprzem też byłam zdziwiona ale smak jest niespotykany przynajmniej ja jadłam  taki sernik pierwszy raz w życiu i polecam go Wam.





W kawiarni akurat była wernisaż malarstwa  prac Wojciecha Olendra zwanego łagowskim Nikiforem.







Picie kawy, delektowanie się pysznym ciastem i podziwianie obrazów tego niezwykłego artysty było podwójną ucztą dla duszy i ciała. :)

Nad  bufetem wiś kopia starej fotografii mężczyzny w zakładzie stolarskim . Spytaliśmy właściciela kawiarni kim jest mężczyzna z fotografii odpowiedział,ze to dziadek jego żony, który był łagowskim stolarzem. Nazwa kawiarni jest więc nie przypadkowa .


Jeszcze tylko wizyta na zamku Joainitów , zakup pamiątek i można wracać do domu.


A dziś za radą Tosi odpoczywamy po wczorajszym aktywnie spędzonym dniu;))




poniedziałek, 12 sierpnia 2024

Lato czas na poznawanie nowego i docenianie dobrze znanego;))

                  Lato to czas na poznawanie nowego i docenianie starego dokładnie tak spędzam lato w tym roku. 

Jeździmy do domu , który należał do moich rodziców a teraz jest własnością mojej córki . Dom jest stary i wymaga ciągłych remontów choć nie brak mu uroku.                             Po drodze odwiedzamy sklep z  słodyczami i pieczywem .  Sklep mieści się w starym domu pewnie wybudowanym  niewiele później niż dom moich rodziców. Kupujemy moim zdaniem najpyszniejsze ciastka "ptysie" to takie wspomnienie dzieciństwa.

Na zdjęciu  jest dom w którym mieści się cukiernia:)






            Przed domem zawsze czeka na nas kot mojego Ojca, sąsiedzi zaopiekowali się koteczką bo w mieście pewnie nie czuła by się dobrze. Wolność, polowania i czuwanie nad domem  to chyba najlepsze dla wiejskiego kotka. 



Oczywiście przywozimy jej smakołyki i zapewniamy, że nigdy nie zostawimy jej na pastwę losu i tak będzie. Na razie jest szczęśliwa bo ma jeszcze obok dwa inne koty i pieska Dyzia :)

Na podwórku obok naszego bloku pewnie dla zabawy ktoś w środku lata przystroił  choinkę drzewko rośnie sobie tuż obok  ławeczki na której odpoczywają mieszkańcy. Zapewne ktoś kto ubrał choinkę w środku lata zrobił to dla żartu i udało mu się wywołać uśmiech na twarzach wielu ludzi. 


        
    Jak mam czas to rysuję oczywiście gównie kocie pyszczki ;) 




Czasami idziemy na spacer po naszym mieście z aparatem w dłoni bo to dobra zabawa i można zobaczyć to czego nie zauważa się w pędzie dnia codziennego.







W naszym mieście popularny jest sport motocyklowy speedway. Kibice Falubazu bo tak nazywa się nasza drużyna jeśli nie mogą wybrać się na mecz śledzą poczynania zawodników w telewizji. 




Czasami oglądają mecze w kawiarniach i letnich ogródka a ich pieski odrobinkę się wtedy nudzą;))

Bachusik i gołębie spierają się w temacie gdzie znajdują się podziemne korytarze dawnego ratusza.

Można posłuchać muzyki w wykonaniu artystów i spotkać dość oryginalnie ubrane osoby. 






Zapytacie pewnie a co u Tosi? Tosia przegląda już  jesienną garderobę swoich "człowieków " by nie marzli gdy przyjdą chłody a gdy się tym zmęczy to zasypia i śni zapewne kolorowo;)


fot. Marcin Sobieraj

Przed nami jeszcze kila wyjazdów ale warto czasami odkryć piękno świata tego wokół nas :))







   

piątek, 19 lipca 2024

Słoneczniki na torbie, koty na poduszce, lato wszędzie...;))

       Latem w moim rodzinnym domu zawsze obowiązkowo był remont , dom był stary wiec co roku coś należało wymienić, coś pomalować . Szczerze nie znosiłam tego i myślałam, że tylko moi rodzice zaczynali planowanie remontu jeszcze zimą.  Niedawno usłyszałam podobna opowieść mojej znajomej o tym jak jej  rodzice tak jak moi planowali remont już zimą a dzieciaki marzyły o wakacjach bez corocznego remontowania domu;))) Takie są uroki mieszkania w starym domu;)

     Tyle wspomnień czas pokazać co wymalowałam oprócz ścian w łazience;))

Pewnemu młodemu małżeństwu urodziło się śliczne dziecko więc na pewno przyda się im taka mała podusia. Do tej pory w domu mieszkało dwoje dorosłych i dwa fajne koty. Pomyślałam, że koty na pewno z całego serca pokochają małą dziewczynkę o ślicznym czarodziejskim imieniu, dlatego na poduszce oprócz ich portretów umieściłam czerwone serduszko.  :)






Zgubiłam torbę , którą wymalowała mi kilka lat temu moja córka . Niestety mimo informacji na stronie "zgubiono -znaleziono" torba się nie odnalazła. Pewnie dla kogoś była to niewiele warta płócienna torba a dla mnie była cenna. tak to już bywa...:( Nie było mi żal zawartości torby bo to rzeczy, które można odkupić.

    W szafie znalazłam płócienną torbę taką kupioną za kilka złotych, która czekała na swój dzień by ją ozdobiono. 

Skoro mamy lato to pomyślałam ,że słonecznik będą najlepszym wzorem by ją ozdobić. Namalowałam słoneczniki choć  wbrew pozorom nie było to tak łatwe jak mi się wcześniej wydawało;)






     Tosia właśnie sprawdza czy poduszka jest dostatecznie mięciutka no i czy słoneczniki na torbie wyschły :)