poniedziałek, 22 czerwca 2020

Letni dzień na miejskiej łące…


Zrobiło się upalnie , lato przejęło władze nad moim miastem.  Zielona Góra miasto z zielenią w nazwie choć co chwila gdzieś wycina się drzewa a wszędzie gdzie tylko można buduje się nowe domy . Czasami te nowe domy budzą wiele dyskusji bo nie pasują do reszty zabudowy, czasami powstają kosztem zieleni . 


Na szczęście są jeszcze  miejsca gdzie na razie jest cicho i spokojnie , gdzie jeszcze można się wyciszyć  i zrobić kilka fotografii mieszkańcom łąki. 



Dziś wybrałam się w takie miejsce choć i tam planuje się budowę  wielkiego krytego parkingu  . Jak się o tym pomyśli to nawet mucha taka zwykła mucha wydaje się pięknością.   Kochajmy łąki bo za chwile może nie być po nich śladu zostanie tylko beton.

Dawno temu Jan Kaczmarek z Kabaretem Elita śpiewał :

„Zanim zdechnie w oceanie struty ropą śledź ostatni
A ostatniej trawy źdźbło przykryje pył
Zanim w Leśniczówce Pranie gigantyczny motel stanie
Zanim ciszę leśną zmąci jazgot pił
Zanim zniknie pod betonem osiedlowych skwerków reszta
A w piwnicy odda ducha szara mysz
Zanim wszystko co zielone, co w pachnącej trawie mieszka
Na podeszwach rozniesiemy wzdłuż i wszerz.
Do serca przytul psa
Weź na kolana kota
Weź lupę popatrz - pchła!
Daj spokój, pchła to też istota”

„Do serca przytul psa”  Jan  Kaczmarek

Po latach wiem ,że słowa te ciągle są aktualne.

Zapraszam na króciutki spacer po miejskiej łące,  poznajcie ich zwykłych niezwykłych mieszkańców oczywiście tych , których udało mi się sfotografować.





















wtorek, 16 czerwca 2020

Koszulka z romantyczną żabką.


Ostatnio wiele się dzieje i nie zawsze są to dobre rzeczy. Czasami ludzie, których uważaliśmy za przyjaciół nas zawodzą okazują się tchórzami a inni są niezawodnymi druchami w trudnych czasach.  Wszystko łatwiej znieść z bliskimi i przyjaciółmi. 

Dobrze mieć coś własnego, czego nikt nam nie odbierze, czyli własna pasję, ja akurat mam ich kilka wśród nich jest malowanie po wszystkim, po czym się tylko da .

Dziś czas na kolejną koszulkę tym razem z żabą w roli głównej. O tym, że lubię żaby wiadomo nie od dziś . https://kufereklucyny.blogspot.com/2014/11/zabka-w-koronie-za-groszy-kilka.html



Żaba  (Rana ) – gatunek płaza . Ja wzorowałam się na żabie wodnej należącej do grupy żab zielonych stale przebywających nad wodami , Można ja spotkać w stojących płytkich zbiornikach wodnych ale tez w stawach i zatokach jezior.
W zimowy sen zapada wraz z nastaniem pierwszych przymrozków październiku by obudzić się w kwietniu. Żaby te zimują w grupowo zagrzebane w mule.
Samce osiągają długość 5,4–9,7 cm, samice 5,4–11,5 cm.
Ubarwienie żaby zielonej jest typowym ubarwieniem ochronnym, jej część grzbietowa przypomina nawet liście rdestu ziemnowodnego.
W niewoli żyje do 14 lat.


Wbrew swojej łacińskiej nazwie "esculentus", jak i angielskiej edible frog ("żaba jadalna") nie jest polecana przez szefów kuchni , może to dlatego może żyć co prawda w niewoli nawet 14 lat .


A zapomniałam napisać czemu w tytule napisałam ,że to romantyczna żabka. Romantyczna bo z kwiatkiem w pyszczku.:) 





Dość gadania czas zabrać się do pracy.




























niedziela, 7 czerwca 2020

Jak rysować? Co rysować? Czyli zabawa w artystę;)



Niedługo, bo już 9 czerwca są moje kolejne urodziny. Które? A czy to ważne, wszak szczęśliwi czasu nie liczą.
Z tym szczęściem bywało i bywa u mnie różne pewnie jak u każdego z nas.
Fortuna kołem się toczy raz jest dobrze innym razem bywa kiepsko. Są jednak w życiu rzeczy, które sprawiają, że po każdym upadku podnosimy się i ze zdwojoną siłą walczymy dalej. Rodzina, przyjaciele no i pasje nasze pasje te wielkie i te małe to to dla kogo i dlaczego warto żyć. 

Mam w życiu mnóstwo rzeczy, które uwielbiam podróże, książki, i oczywiście malowanie, rysowanie i wszelakie amatorskie sztuki uprawianie.:)
Moi bliscy i przyjaciele doskonale wiedzą , że kocham rysować, malować i nowe wyzwania.

Dostałam od córki i jej chłopaka niezwykły prezent dwie książki o rysowaniu i sztalugi. Ucieszyłam się tak bardzo, że rysuję maluję prawie codziennie i cieszy mnie to ogromnie.

Pierwsza książka to „Sztuka rysowania” książka zawiera wskazówki jak rysować krok po kroku. Zawiera tajniki szkicowania, zasady i techniki rysunku, tajemnice światła i cienia, zasady perspektywy, sekrety kompozycji i wiele innych przydatnych informacji nie tylko dla poczatkującego, ale i dla bardziej doświadczonego plastyka.
Książka zawiera ilustracje inspirowane na publikacjach znanego rysownika Waltera Fostera.

Bogaty zestaw ćwiczeń pozwala lepiej opanować technikę rysowania rośli portretów, postaci w ruchu, pejzaży i martwej natury.

Druga książka, jaka mnie obdarowano to pozycja z tej samej serii „Sztuka rysowania w kolorze” zawiera informacje jak malować kredkami akwarelowymi i pastelami.




Obie pozycje są pięknie wydane w formacie A-4, maja mnóstwo przepięknych ilustracji.


Lepszego prezentu nie mogłam sobie wymarzyć no i do tego sztalugi moje pierwsze w życiu a żyję już trochę na tym świecie.



Słowem jak napisali autorzy „Odkryj w sobie artystę i rozwijaj talent”.

A oto moje pierwsze dzieła. Zapraszam :)










A dziś bukiet dostałam :)