wtorek, 14 maja 2024

Drugie życie starych mebli...

     W każdym starym domu jest mnóstwo przedmiotów z piękną historią czekających na "drugie życie" czyli  naprawę albo odnowienie. Dla jednych taki mebel to zwykły grat nie wart uwagi dla innych to coś co przypomina czasy dzieciństwa. Powoli zaczynamy remontować stary dom moich rodziców i choć ich już nie ma to stare meble i przedmioty ciągle nam o nich przypominają. W altance stoi stara szafka kiedyś trzymano w niej buty i różne drobiazgi dziś są tam przechowywane narzędzia do drobnych napraw i różne stare przedmioty , Jak to mówią zbieracze tacy jak ja o takich przedmiotach "choć niepotrzebne to kto wie czy  się jeszcze nie przydadzą . :)))



Postanowiłam odnowić odrobinkę tą szafkę niedużym kosztem i okleiłam ją samoprzylepną "tapetą do mebli" , Dodałam ozdobne paseczki i szafka wyładniała.






 Kiedy odnowiliśmy starą sofę nie myślałam ,że  zrobimy to samo z naszymi dość sfatygowanymi pufami.  A czemu by nie skoro z sofą  się udało;))





O odnawianiu sofy pisała:

 https://kufereklucyny.blogspot.com/2015/07/jak-odnawialismy-stara-sofe.html

Myślałam, że na odnowieniu szafki  i puf w tym roku się skończy ale Tosia stwierdziła:    


- może byście odnowili tą  szafkę pod zlewozmywakiem bo jakaś brzydka  a ja nocą lubię sobie w kuchni posiedzieć .



Jak Tosia o coś prosi to znaczy ,że trzeba to wykonać takiej ślicznej kotce się nie odmawia;))






 Pomalowałam drzwiczki farbą akrylowa do drewna i metalu na kolor kakaowy, tak napisano na etykiecie.  


Na drzwiczki przykleiłam drewniane widelce takie "jednorazowe" mam ich całkiem sporą "kolekcję". Widelce ozdobiłam specjalną ozdobną "folią" w kolorze miedzi. 






Przy wszystkich pracach dzielnie pomaga mi mąż:)



poniedziałek, 6 maja 2024

Jak spędziłam "Majówkę" w moim mieście...:)

 "Majówka" to od kilku lat ważny czas dla nas Polaków to swoisty mini urlop . Tak około połowy kwietnia w mediach zaczynają pojawiać się porady jak ją w swoisty sposób przedłużyć no i jak spędzić ten czas.  Na przykład takie jak ta znaleziona w Internecie :

"Kiedy jest majówka w 2024? Długi weekend majowy w 2024 roku (1, 2 i 3 maja) wypada w środę, czwartek i piątek. Oznacza to, że jeśli weźmiemy jeden dzień urlopu, zyskamy 5 dni wolnego, a wybierając 3 dni urlopu — aż 9 dni wolnego!"

1 Maj to obchodzone na całym świecie  od 1890 roku  święto klasy robotniczej. W Polsce od 1950 roku jest to święto państwowe i dzień wolny od pracy.

3 Maj : "Święto Narodowe Trzeciego Maja obchodzimy w rocznicę uchwalenia przez Sejm Wielki wiekopomnego aktu prawnego – Konstytucji 3 Maja. 233 lata temu w Zamku Królewskim w Warszawie przyjęto pierwszą konstytucję w nowożytnej Europie i drugą na świecie."

Tyle  oficjalnych informacji ze źródeł Internetowych;) 

Jak my Polacy spędzamy ten wolny czas ? Nie ma reguły , każdy robi to po swojemu.

W tym roku "majówka potrwała dłużej bo święto 3 maja przypadało w piątek tak więc można było świętować jeszcze w sobotę i niedzielę.

Jak święto pracy to koniecznie należało coś "zrobić" np. wymalować koszulkę z pawim piórem . ;)))







Pawie pióro  przynosi szczęście i kojarzy się z wolnością i bogactwem mi kojarzy się z Secesją moim zdaniem jednym z najpiękniejszych okresów w sztuce. Wybraliśmy się  do Muzeum Ziemi Lubuskiej na wystawę ,,Kobieta i jej świat" Secesja ze zbiorów Muzeum Mazowieckiego w Płocku.







Od 1 do 4 maja w naszym mieście odbywał się 

IV Lubuski Festiwal Otwartych Piwnic i Winnic 

  Piwnice można było zwiedzać  za darmo, płaciło się jedynie degustację wina .












5  maja mój mąż Waldemar obchodzi imieniny , imieniny to świetny wynalazek bo można świętować i nikt nie musi wiedzieć , które to imieniny w jego życiu;)))














  Poszliśmy  na świąteczny obiad  do restauracji Hola Mexicana jak sama nazwa wskazuje  z kuchnią meksykańską. Smaczne jedzenie , miła obsługa i egzotyczny wystrój wnętrza. 


A co na to Tosia? Tosia uważa , że najlepsza formą spędzania wolnego czasu jest odpoczynek połączony z obserwacja okolicy, Czyli spędziła czas podobnie jak my ;)))


                            fot. Marcin S.