czwartek, 19 października 2017

Koszulka z Krasnoludem nie mylić z krasnoludkiem.


 Nie jestem znawcą twórczości J. R. R. Tolkiena choć kilka postaci z trylogii znam. Mam nawet swoich ulubieńców należą do nich bez wątpienia krasnoludy.
Krasnoludy to osobniki tajemnicze i tak bardzo o soje tajemnice,że posługują się między sobą językiem zrozumiałym jedynie dla nich.



Krasnoludy są waleczne i niezwykle honorowe. W boju krasnoludy używają toporów i młotów. Krasnoludy są niższe od człowieka ale za to są dobrze umięśnione, krępe i bardzo sine. Długa , gęsta broda to znak charakterystyczny krasnoludów. Zazwyczaj w powieściach spotyka się krasnoludy płci męskiej swego czasu nawet plotkowano,że nie ma w śród nich kobiet . Nic bardziej mylnego , krasnoludy maja swoje partnerki tyle tylko ,że kobiety „krasnoludzkie” mają tak jak i mężczyźni długie brody i są mylone z mężczyznami. Ot i cala tajemnica =))
Czasami złośliwi mówią ,że krasnoludy zbytnio kochają alkohol i inne używki ale to tylko pomówienia . Za to na pewno wiadomo,że krasnoludy to zdolni kowale i rzemieślnicy.
Postanowiłam namalować koszulkę z krasnoludem dla pewnego wielbiciela gier fantasy a że ów
młody człowiek do niedawna nosił gęstą brodę więc portret krasnoluda wydal mi się jak najbardziej
odpowiedni =)
Mamy w domu kilka książek Tolkiena w tym jedną z reprodukcjami jego rysunków do powieści Hobbit.
 Kiedyś podarowałam córce książkę uczącą jak rysować postacie z powieści Tolkiena i właśnie ona była mi najbardziej pomocna w rysowaniu krasnoluda.
Jak widać nigdy nie wiadomo co komu może się przydać=)





















Ciekawe czy koszulka się spodoba.

Już dotarła do osoby dla , której była przeznaczona i... i podoba się. Nie ma nic milszego jak zadowolony klient =)




piątek, 13 października 2017

Jesienny wianek na drzwi=)








Czy się komu to podoba czy nie do naszych drzwi zapukała jesień a skoro tak to czas na jesienne ozdoby.




















Za 2 złote kupiłam słomiany wianek posłuży mi za bazę do jesiennej ozdoby na drzwi właśnie.

A gdy mam już bazę czas poszperać w kuferku i poszukać rożnych drobnych przedmiotów , które ozdobią mój jesienny wianek.
Wstążkami które zawsze mam pod ręka oplotłam słomiany wianek.












Z filcu wycięłam liście w jesiennych barwach  a następnie poprzypinałam do wianka. Jeszcze wiosna w sklepie " u Wasyla" kupiłam zabawne muchomorki czekały i doczekały się na swoje miejsce na wianku=)











Na lekcję biologii w gimnazjum moja córka dawno temu miała za zadanie wykonanie modelu DNA , zrobiła go z plastikowych  piłeczek  . Kilka z tych piłek zostało a że są w pomarańczowym kolorze świetnie się nadają jako ozdoba jesiennego wianuszka.

Wiadomo,że jesień to ulubiona pora roku czarownic=))






Jak czarownice to oczywiście  czarny kapelusz i  miotła . Zrobiłam je z filcu i patyczka do szaszłyków.
Czarownice kochają noc a  noc kocha sowy dlatego na kapeluszu czarownicy przycupnęła sowa. Sowa to guziczek takie zabawne guziki kupiłam w tym samym sklepie  w którym kupiłam muchomorki.

Wiem ,że czarownice kojarzą się z czarnym kotem szczególnie dziś bo mamy 13 i na dodatek piątek ale ja kocham koty i nie wierze by przynosiły pecha nawet te czarne to raczej źli ludzie przynoszą nieszczęście biednym kotkom.
I jak się Wam podoba mój jesienny wianuszek ?

piątek, 6 października 2017

Orkan Ksawery w moim mieście Zielonej Górze. (fotografie)


Kiedy kilka dni temu czytałam w internecie i prasie o orkanie Ksawerym myślała,że to zwykłe strachy na Lachy . Wczoraj  wieczorem zaczęło wiać , padał deszcz drzewa za moim oknem wyginały się ale stały dzielnie na swoim miejscu.
Z balkonu sąsiadów zerwał się błękitny parawan i wzleciał w powietrze niby olbrzymi latawiec. W telewizji właśnie "leciała" transmisja meczu Polska-
Armenia . Polacy wygrywali i to było dla mojego małżonka najważniejsze nie zauważył zapewne kiedy mu zakomunikowałam "Maciek napisał na FB ,że właśnie zgasło na jego osiedlu światło .  Tuż przed piątym golem u nas w mieszkaniu też zgasło światło i co za tym idzie telewizor przestał grać jak mawiają dzieci "stała się ciemność".  Na szczęście świeczek w naszym domu dostatek więc  nie było tak źle.  Choć szczerze mówiąc zapomniałam już jak to jest gdy brak prądu trwa aż tak długo.
Ludzie przez całą noc pisali o tym co dzieje się w mieście, o czynnych sklepach a raczej niewielkich sklepikach . W szpitalu cały czas huczał agregat  (mieszkam niedaleko). Słowem taka noc nie zdarza się codziennie i chyba nie chciałabym więcej coś podobnego przeżywać.
 Od rana na jednym z portali internetowych Prezydent naszego miasta zamieszczał informacje o skutkach  działalności orkanu Ksawery, o zamkniętych szkołach, przedszkolach, o tym gdzie energia elektryczna już dociera a gdzie jeszcze jej brak .
Dziś  wybrałam się by uzupełnić zapas świec i latarek tak na wszelki wypadek już przy moim domu zobaczyłam przewrócony pojemnik na odzież i nie była to tym razem sprawka  osiedlowych chuliganów .
Zawsze do centrum chodzę przez chyba największy park w naszym mieście Park 1000-lecia i powiem szczerze o mało się nie rozpłakałam na widok powalonych , połamanych drzew .
Niestety nie tylko park ucierpiał w całym dosłownie w całym mieście mnóstwo jest powalonych olbrzymich drzew o połamanych gałęziach nawet nie wspominając. Dzięki działaniu strażaków i innych służb powoli sytuacja wraca do normy.
















Na małym transformatorze niedaleko mojego domu jest taki mural a na mim przekrwione oko tak sobie myślę ,że gdyby orkan Ksawery miał ludzką twarz to jego oczy właśnie tak by wyglądały.

Tylko słonecznik , który nie wiedzieć jakim cudem się uchował przy szkolnym płocie zdaje się mówić  , że po burzy zawsze słońce świeci jaśniej. 
Dziś znowu pada w moim mieście=(