Muzeum Tortur Dawnych... warto zobaczyć ku przestrodze do czego prowadzi zbytnia gorliwość. Czasami myślę sobie ,że człowiek to najgorsza z istot bo okrutna a przy tym podobno najinteligentniejszym ze stworzeń na Ziemi. Człowiek prawie zawsze jak zabija to dopisuje do swojej zbrodni jakieś wytłumaczenie a to zabija w imię obrony wiary a to w imię obrony wolności albo w imię wyplenienia zła wszelakiego. A u podstaw okrucieństwa zawsze stoją fanatyzm i brak tolerancji jak brat z siostrą nierozerwalni.
Muzeum w Zielonej Górze to jedna z największych tego typu ekspozycji w Polsce. Podobno takie były podwaliny prawa karnego , zapewne są i dziś zwolennicy dawnych kar.
Mnie najbardziej przerażają procesy czarownic no bo wiadomo kto człowieka może posądzić o czary?=))
A w najlepszym razie czarownice czeka ubranie w taki płaszczyk , zapewne trwały ale czy wygodny? brrr chyba nie...
Cytując Wikipedie jest to :
"Żelazna dziewica (dziewica norymberska) – urządzenie do wykonywania kary na honorze, należące do kategorii płaszcz hańby. Było to pudło o kształcie i rozmiarze dopasowanym do ciała ludzkiego, zaopatrzone w żelazne, dwuskrzydłowe drzwi. W czasach Inkwizycji z urządzenia korzystano dla podawania torturą kobiet posądzonych o czary, jak również wykorzystywano w torturowaniu heretyków."
Czarownice palono w Zielonej Gorze na stosach ustawianych przy Wieży Głodowej .
W muzeum jest mnóstwo "wynalazków myśli człowieczej" służących egzekwowaniu prawa i posłuszeństwa .
Są tu kamienie hańby to dwa kamienie połączone łańcuchem, ważące około 15 kilogramów , pręgierz, hiszpański osioł, kołyska Judasza, rozmaite typy foteli czarownic, kabat, stół do rozciągania słowem pełen asortyment.
Warto wybrać się na wycieczkę jeśli z młodym człowiekiem do lat 12 to należy mu wyjaśnić o jak okropnych czasach ma przypominać owe muzeum.
A jak by komuś było mało atrakcji to jest w naszym mieście opuszczony co prawda i zdewastowany ale ciągle straszny dom kata.