O Łagowie położonym w woj. lubuskim już pisałam nie raz na "Moim Kuferku" to cudowne miejsce. Za każdym razem gdy odwiedzam Łagów odkrywam coś nowego, pięknego ciekawego, nigdy się tam nie nudzę i wracam do domu wypoczęta i z nową dawką energii do życia.
https://kufereklucyny.blogspot.com/2021/07/agow-lubuski-wspaniae-miejsce-na-mapie.html
https://kufereklucyny.blogspot.com/2023/08/agow-lubuski-miejsce-gdzie-nalezy-wracac.html
Dziś chcę Wam opowiedzieć o tym co smacznego można zjeść w Łagowie wszak nie samym podziwianiem pięknych widoków człowiek żyje.
W upalny dzień lata ważne jest by dostarczyć organizmowi dużą dawkę płynów tak więc naszą kulinarną wędrówkę zaczniemy od "Zaułka Smaków" tu można nie tylko smacznie zjeść ale i napić się piwa oczywiście bez alkoholowego bo alkohol przy 31 stopniach Celsjusza jest zwyczajnie niewskazany .
W Zaułku Smaków jak sama nazwa wskazuje można delektować się smakiem potraw i napojów obserwując jezioro Trześniowskie.
W Łagowie jest wiele lodziarni więc nie ma problemu by sprawić sobie odrobinkę przyjemności smacznymi lodami.
Kiedy zmęczeni zwiedzaniem poczujecie głód warto wstąpić do Karczmy Podzamcze jednej z wielu łagowskich restauracji.
Dla mnie wizyta w Łagowie bez zjedzenia prawdziwego kotleta de volaille się nie liczy .
Cena tego dania to 54 złote a smak wyśmienity .
Można oczywiście zamówić coś innego bo wybór restauracji i serwowanych w nich potraw jest duży.
W tym roku odkryliśmy super kawiarnie "Stolarnia" można napić się kawy i zjeść niezwykłe pyszne ciasto my wybraliśmy sernik z bananami i pieprzem. Tak, tak z pieprzem też byłam zdziwiona ale smak jest niespotykany przynajmniej ja jadłam taki sernik pierwszy raz w życiu i polecam go Wam.
W kawiarni akurat była wernisaż malarstwa prac Wojciecha Olendra zwanego łagowskim Nikiforem.
Picie kawy, delektowanie się pysznym ciastem i podziwianie obrazów tego niezwykłego artysty było podwójną ucztą dla duszy i ciała. :)
Nad bufetem wiś kopia starej fotografii mężczyzny w zakładzie stolarskim . Spytaliśmy właściciela kawiarni kim jest mężczyzna z fotografii odpowiedział,ze to dziadek jego żony, który był łagowskim stolarzem. Nazwa kawiarni jest więc nie przypadkowa .
Jeszcze tylko wizyta na zamku Joainitów , zakup pamiątek i można wracać do domu.