No i mamy
kolejne wyzwanie na blogu https://kicikicitata.blogspot.com/2020/09/odsona-druga.html
Wyzwanie
trudne bo dziewczynka z koszem jest smutna. Kosz jest duży na dodatek dziewczynka
ma na nóżkach ciut za duże sandałki i
maszeruje po mokrej drodze. Choć kiedy się lepiej przyjrzeć fotografii to widać ,że dziewczynka ma na rączkach śliczne ozdoby z koralików.
Postanowiłam
,że moja wersja tej opowieści o malej dziewczynce będzie radośniejsza .
Dziewczynka na moim rysunku niesie co prawda duży kosz na plecach ale w koszu
siedzi jej najukochańszy przyjaciel kot .
Dlaczego
akurat kot nie pies? Dlatego ,że od dwóch dni w domu mojej córki przebywa
gościnnie kot Olek i wiadomo teraz wszystko kręci się wokół Olka.
Olek jest w
domu mojej córki można powiedzieć gościnnie bo „ jego ludzie” wyjechali na
kilka dni i opiekę nad kotem powierzyli mojej córce. Olek przeżył swoje był
bezdomny i bardzo schorowany. Poprosił o pomoc i ją otrzymał najpierw od
przypadkowej kobiety a potem od „Kociego Szczecina” organizacji zajmującej się
bezdomnymi kotami. Olek niestety stracił większość ząbków i pozostały mu tylko
cztery ale nie stracił kociego sprytu i uroku. Zyskał nowy dom i duże grono
przyjaciół:)
Olek kocha
oglądanie telewizji i całkiem nieźle radzi sobie z obsługa komputera jak widać
na fotografiach.
fot. Emilia Drozłowska |
fot. Emilia Drozłowska |
Czy jest
więc większa radość niż być przyjacielem
kota?