Jak ślub to i wesele na oba wydarzenia należy zaprosić gości w sposób godny i ciekawy.
Większość dostępnych w sprzedaży zaproszeń jest dość podobna do siebie a jak wiadomo każdy chce mieć zaproszenie, które nie tylko się spodoba ale będzie tez zapamiętane przez gości.:)
Dawniej był zwyczaj zapraszania gości osobiście lub przez "posłańca" , który objeżdżał domostwa na koniu udekorowanym kwiatami i wstążkami. Taki koń nazywany był "PROSZKIEM" od słowa prosić czyli zapraszać. Koń wróżył młodej porze szczęście, zdrowie i pomyślność finansowa.
Taki konik jest swoistym symbolem Warmii i Mazur choć i w innych rejonach Polski w dawnych czasach w podobny sposób spraszano gości weselnych.
Moja córka i jej narzeczony poprosili mnie bym zaprojektowała zaproszenia na ich ślub a właściwie namalowała konika inspirowanego "konikiem proszkiem".
Namalowałam konika ozdobionego kwiatami i czerwonymi serduszkami .
Taki sam konik ozdobił winietki , które znalazły się na weselnym stole. Co prawda jak mawiają ludzie "za moich czasów każdy siadał gdzie chciał..." ale takie winietki jak wyjaśnił mi kolega sa bardzo przydatne bo np. "jak w rodzinie trafi się jakiś wujek Janek co to lubi dokuczać ciotce Krysi to można ich profilaktycznie usadzić przy stole daleko od siebie":))
Córka z podróży do Olsztyna przywiozła mi dwa koniki jeden jest uszyty z filcu a drugi to najpopularniejsza wersja "proszka" ceramiczny konik. Takie koniki sa symbolem Warmii i Mazur i można je spotkać na każdym kroku w sklepach z pamiątkami, w restauracjach czy kawiarniach.
Zaproszenia to pierwsza z moich prac , które wykonałam na ślub i wesele mojej córki .