niedziela, 14 lipca 2019

Letnia koszulka z psim portretem. (Pomeranian)


Chyba każdy ma w swojej letniej garderobie bawełnianą koszulkę a nawet kilka. Przeważnie są  z gotowymi nadrukami ale ja uwielbiam malować sama wzory na koszulkach dla moich bliskich i przyjaciół. Dziś pokażę Wam koszulkę z psim portretem.




Koszulka jest dla mojej córki Emilii, Emilka kocha psy wszystkie są jej zdaniem piękne no może koty są ciut ładniejsze od psów ale tylko ciut;)

Miała a raczej wciąż ma takiego kolorowego pluszowego psiaka, to były dość popularne maskotki i wiele dzieci miało podobne. Na brzuszku psa wypisałam flamastrem jej imię by się nie zgubił, towarzyszył jej w drodze do przedszkola i w podróżach po świecie.
w Wenecji


 Kiedy wybraliśmy się na nasze pierwsze zagraniczne wakacje zabrała ze sobą tego psiaka udało się po raz pierwszy i ostatni uprosić ją, by Korba pluszowy wąż, o którym pisałam   TU    została w domu. Następnym razem zabraliśmy i tą 1,5 m maskotkę;))

Wracając do psów to  mamy w domu mnóstwo figurek z psimi podobiznami kupowanych na różne okazje i bez okazji, przywożonych z podroży . 
Są psy kupione na targach staroci i takie , które kupowało się przy okazji wizyty w kwiaciarni i te dołączane do czasopism no i oczywiście są breloczki z psami, 

 Pokażę Wam tylko niektóre z nich .













Emilka wyjechała a psy zostały no nie jeden pojechał z nią do Szczecina;)

Jeśli chodzi o mnie to przez wiele lat panicznie bałam się psów po niemiłych przeżyciach z dzieciństwa ale teraz lubię psy choć do tych , których nie znam nadal podchodzę z rezerwą.

A tak wygląda  wymalowana przeze mnie koszulka z psem.







Co jest potrzebne?
farby do tkanin
ołówek
pędzle i to chyba wszystko. A nie , nie wszystko potrzebne jest też żelazko by utrwalić termicznie wzór.  

niedziela, 7 lipca 2019

Galeria sztuki przy Trasie Północnej ...


Tam gdzie są drogi szybkiego ruchu a  obok jest osiedle mieszkaniowe to trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie osiedla bez ekranów akustycznych .

Taki właśnie „płot” czyli ekrany akustyczne  przy Trasie Północnej w Zielonej Górze artyści zmienili w galerie sztuki . Jednym się to podoba inni uważają, że bluszcz powinien porosnąć  ową galerię jak najszybciej.


Ta niezwykła galeria powstała w 2017 roku podczas  Green Jam organizatorami  imprezy byli znani zielonogórscy przedstawiciele Street artu  Biko i Waek wspomagani  przez pochodzącego z Salwadoru Obeda Abrahama Osorio.







Wydaje mi się ,że rozpoznałam ich portrety wśród licznych obrazów .






Postacie z świata fantazji ,  transformator zmieniony w stylowe radio z czasów PRL,  kamera filmowa ,  samochody,  portrety ludzi jakby na chwilkę zatrzymanych przy swoich codziennych zajęciach słowem uczta dla miłośników Street artu  i nie tylko.:)











Ja jestem tą galerią zachwycona a Wy, jak Wam się podoba ?