Wiosna rozgościła się u nas na dobre, właściwie
temperatura w ostatnich dniach jest typowo letnia jak na nasze polskie warunki.
Wyciągnęłam farby i
koszulkę i… i zaczęłam się zastanawiać, co na niej namalować no i padło tym
razem na ptaka.
Koszulka będzie prezentem dla mojej córki takim prezentem
bez okazji, bo takie prezenty są najfajniejsze.
Za inspirację posłużył mi drozd śpiewak, dlaczego piszę, że
za inspirację, bo nigdy nie widziałam na żywo tego ptaka, więc jego wizerunek w
moim wykonaniu zapewne nie jest jak mawia mój kolega „encyklopedyczny”, czyli nie
nadaje się do podręczników ornitologii;)
Drozd należy do „rzędu wróblowatych” i jak na mój gust
przypomina swoich kuzynów.
Po raz pierwszy opisał
tego ptaka w 1831 roku niemiecki ornitolog
Christian Ludwig Brehm.
Drozd śpiewak
zamieszkuje na terenie prawie całej Europy, Azji i Australii.
Potrafi naśladować
rożne dźwięki podobno nawet dźwięk telefonu, przy tym robi to bardzo głośno, jest
jednym z najgłośniejszych ptaków śpiewających.
Drozd śpiewak należy do
ptaków wędrownych i rzadko żyje w stadach. Jednak mimo to nie przeszkadza mu towarzystwo
innych ptaków.
Ptaki te mają sporą ilość ciemnych plamek, co
jest charakterystyczną cechą ubarwienia nie tylko dorosłych osobników, ale
także „niemowlaków”, czyli jaj, z których wykluwają się małe drozdy:)
Wizerunek tego ptaka
zdobi godło angielskiego klubu
piłkarskiego West Bromowych Albion.
Moje nazwisko zaczyna się na „droz” i bardzo często mylone
jest z popularnym w Polsce nazwiskiem Drozdowski tak więc co pewien czas muszę
prosić o poprawianie błędu i mówić , że z drozdem mam niewiele wspólnego bo
owszem śpiewam głośno ale na tym mój talent śpiewaczy się kończy;))
A na koniec ktoś kogo
ptaki raczej unikają bo owszem piękny, miły ale śpiewak z niego równie kiepski
jak ze mnie;))