Zima jest i owszem fotogeniczna ,
zapewne dlatego ,że śnieg przykrywa wszystko co niekoniecznie
pięknym jest=)) Jak fotografowanie zimą to oczywiście dyskusje
fotoamatorów o kontrastach, balansie bieli, dobrym i złym świetle
i takie tam rzeczy o których wszyscy lubią mówić a nie wielu ma
pojęcie o czym mówi. Ja osobiście ani nie lubię takich dyskusji
ani nawet nie mam specjalnie pojęcia o czym one są. Od czasu do
czasu mąż , który w pracy zajmował się między innymi fotografią
coś mi tam doradzi ale ja i tak wiem swoje=)). Przecież
najważniejsza jest dobra zabawa
Gdy ktoś zarabia na fotografowaniu to
już inna bajka tu najważniejszy jest profesjonalizm i zadowolenie
klienta .
Nie jestem osobą , która
kocha zimę i napis na połamanej ławce „ nie siadać” a
raczej nie rozsiadać się na dłużej jak ulał pasuje do mojego
podejścia do zimy.
Kiedy maszerowałam po okolicy
spotkałam białego pudelka ulubieńca mojej sąsiadki , który
wywołał kiedyś burzę dyskusji w internecie . Raczej to za jego
sprawa rozwinęła się owa dyskusja w sprawie bohaterstwa psiaków
tej właśnie rasy. Pieski te są wbrew krzywdzącej je opinii i
mądre i dzielne . W I wojnie światowej służyły wojsku tak więc
pudel to nie tylko artysta cyrkowy . Znalazłam wzmiankę o tym ,że
książę Zygmunt późniejszy Zygmunt Stary miał ukochanego pudla o
imieniu Bielik. Mistrz Jan Matejko też lubił pudle nawet umieści
jednego na obrazie „ Podniesienie dzwonu Zygmunta” oczywiście
,że nasz wielki malarz ciut „zaczarował” „ historię, bo
Bielik ni jak nie mógł dożyc aż do owego historycznego momentu.
Jest też plotkarska bo plotkarska ale popularna strona internetowa
Pudelek. Tak więc mój czteronożny sąsiad ma się czym pochwalić=)
Z ptactwa najbardziej ukochane są dla
mnie wróble bo są z nami na dobre i złe . Może to taki sentyment
, kto nie zna piosenki o Marysi , która idzie do szkoły a wróbelki
ćwierkają jej wesoło albo kto nie słyszał o wróbelku
Elemelku=).
Raz wróbelek Elemelek
Znalazł w
polu kartofelek,
Nie za duży, nie za mały,
Do zjedzenia
doskonały.
Spotkałam wróbelka ale czy to był
Elemelek? Pewna nie jestem.
Na ścianie domu na Placu Jana Matejki
nadal mimo zimy widnieje gorąca miłosna korespondencja o tym ,że
ktoś kogoś kocha a ten drugi już nie...
Na moim podwórku przycupnął
przystojniak z nosem z marchewki i uśmiecha się do dzieci i
dorosłych.
Zrobiłam jeszcze kilka zimowych
fotografii , zmarzłam i jeśli mam być szczera zdecydowanie wolę
lato =)