Jesień zapanowała w moim mieście i czy się to komu podoba czy nie potrwa jeszcze co najmniej miesiąc. Na moje szczęście jest ciągle ciepło i słonecznie ale kto wie czy za kilka dni nie zrobi się szaro, buro i ponuro.
Jesień co prawda wygląda pięknie na fotografiach i ci co kochają fotografowanie są nią zachwyceni ale ...
Jesienne liście są kolorowe i świetnie nadają się do malowania po nich . Można namalować na liściu portret lisa i podarować taki liść ukochanej osobie albo udekorować własny dom.
Na liściach maluję farbami akwarelowymi a kiedy wyschną utrwalam malunek lakierem do włosów.
Kupiłam w sklepie krążek z drewna i kilka jesiennych ozdób i zrobiłam z niego "wianuszek" na drzwi . No tak ale bez kota to nie to. Kot i to rudy musi być .
Jeden z grzybków już tam był wiec nie pozostało mi nic innego jak domalować pozostałe dwa:)
Na drewnie najlepiej malować farbami akrylowymi a później utrwalić je werniksem.
Koniec października to też Halloween , który w Polsce ciągle wzbudza nie wiem dlaczego wiele kontrowersji. Moim zdaniem zupełnie zbędnych,
Namalowałam kota na kartce , kot choć w kapeluszu czarownicy jest pogodny i na pewno przynosi szczęście. Mam nadzieję,że czasy kiedy koty uważano za pomocników czarownic i diabła i traktowano bardzo okrutnie nigdy już nie wrócą. Zawsze kiedy przechodzę w miejscu gdzie palono w moim mieście czarownice przechodzi mnie dziwny dreszcz a co jak znowu ktoś wpadnie na taki okropny pomysł? Ja tak lubię koty i nie powiem czasami lubię powróżyć z kart.
E chyba nie będzie tak źle wszak mamy XXI wiek:))