Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wosk sojowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wosk sojowy. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 25 kwietnia 2021

Zabawy w produkcje świec ciąg dalszy zgodnie z zasadą nic się nie marnuje .

 

         Jak już wiecie mam nową pasje, produkcję świec :)

Postanowiłam dać mojej córce samodzielnie wykonane przeze mnie świece, dostałam od niej w prezencie zestaw do ich produkcji http://kufereklucyny.blogspot.com/2021/04/w-blasku-swiec.html I tak to się zaczęło.

Dwie świece są z wosku sojowego.

Wosk sojowy jest dobrym nośnikiem olejków eterycznych ma niższą temperaturę topnienia wolniej się spala. Do jednej dodałam różany olejek i płatki róż ( były w zestawie) a do drugiej zmielony cynamon i kawałki kory cynamonowej.

Jako pojemnik na świeczkę o zapachu róż posłużył mi słoiczek po kremie do twarzy. Słoiczek oplotłam wianuszkiem z róż  kupionych w sklepie „Wielkie Wyprzedaże” za 1 zł.  dodatkowej elegancji świecy moim zdaniem dodaje złote wieczko słoiczka.:)  Świeczkę opakowałam w różowy kawałek szyfonu, to pozostałość po bukiecie jaki dostałam na imieniny.









         Do drugiej świeczki dodałam mielony cynamon i kawałki kory cynamonowej za opakowanie posłużył mi malutki słoiczek ( chyba po dżemie ). Do słoiczka  przywiązałam kawałek kory cynamonowej a na wieczku przykleiłam motylka . Cały arkusz takich motylków kosztował zawrotne 1 złotych.:)













          Trzecia kawowa świeczka jest w całości z produktów Zero Waste przetopiłam pozostałości starej świecy z parafiny.

 Dodałam zmielonej kawy ,rozpuszczalnej czekolady i kilka ziaren kawy w całości. Jako pojemnik posłużył mi szklany słoiczek po jogurcie , dokleiłam do niego motylka i dowiązałam  wstążkę. Zapakowałam w kawałek bordowego szyfonu znaleziony w szufladzie.







Świeczki można zapakować w koszyczek po owocach ozdobiony kawałkami wstążki, szyfonu , kwiatami albo wiórkami kolorowego papieru. Moje papierowe wiórki zostały mi z opakowania przesyłki z upominkiem , zostawiłam je na wszelki wypadek i przydały się .:))

 





Tym razem postanowiłam wykorzystać jak najwięcej , przedmiotów z „odzysku” i udowodnić sobie i „światu”, że można zrobić coś całkiem ładnego , za przysłowiowy grosz i na dodatek zgodnie z zasadą Zero Waste . 






Świece bardzo spodobały się mojej córce a Wy co o nich sądzicie?