Może to
dziwne biorąc pod uwagę ,że Berlin to dla zielonogórzan najbliższa europejska
stolica ale ja wybrałam się tam dopiero w tym roku. Właśnie w Berlinie postanowiliśmy wraz mężem spędzić
naszą kolejną rocznicę ślubu. Pomocni w realizacji
naszego planu byli jak zawsze moja córka Emilia i jej chłopak Marcin.
Rezerwacja hotelu,
bilety na przejazd FlixBus –em wszystkim
się zajęli .
Hotel w którym
nocowaliśmy park inn by Radisson mieści się na Alexanderplatz.
Alexanderplatz nazwano tak w 1805 roku na cześć cara Rosji Aleksandra I. Znajduje się tam centralny węzeł
komunikacyjny .
Choć Alexanderplatz
to miejsce z bardzo długą historią sięgającą XIII wiek to większość zabudowań
jest w stylu socrealizmu. Na skutek działań wojennych duża część budynków uległa
zniszczeniu .
W 1965 rozpoczęto
budowę wieży telewizyjnej, zburzono wtedy istniejące jeszcze pozostałości
berlińskiego Starego Śródmieścia wokół kościoła mariackiego.
Wieża telewizyjna
i sławny zegar z Alexanderplatz zdobiły każdy podręcznik do nauki języka
niemieckiego i każde dziecko wiedziało o istnieniu tych obiektów.
Berlin to
miasto wielokulturowe można tu spotkać przedstawicieli różnych nacji nikt nie zwraca
specjalnej uwagi ani na język jakim mówią przechodzący obok ludzie ani na ich
wygląd.
Miejscem
obleganym przez turystów jest Brama Brandenburską tu też najczęściej odbywają się przeróżne protesty w czasie naszego pobytu były dwa.
Pierwszy to protest przeciwko wykorzystywaniu więźniów
politycznych w Chinach chodziło o
pobieranie ich organów do przeszczepów bez ich zgody.
Drugi z protestujących głośno zarzucał Angeli
Merkel, że oszukała swoich wyborców w kwestii małżeństw jednopłciowych.
Protestujący był ubrany jedynie w skąpe majtki budziło to swoistą sensacje w
zimny listopadowy wieczór.
Oprócz protestujących
można zobaczyć tez nowożeńców fotografujących się na tle Bramy
Brandenburskiej.
Berlin
powoli szykuje się już do świąt a raczej
do Weihnachtsmarkt czyli do Jarmarku Bożonarodzeniowego.
W Berlinie
co krok można zjeść coś pysznego lub napić się grzanego wina.
Na kolację
wybraliśmy się do typowej niemieckiej restauracji Hopfingerbräu dużej,
czystej z smacznym jedzeniem. Ceny nie
są wygórowane za kolację dla czterech osób zapłaciliśmy około 50 EUR , piwo kosztuje około 4, 5 EUR .
Zachwycił
mnie Reichstag budynek jest naprawdę
piękny .
Jeśli nie lubicie zbyt dużo
chodzić a chcecie więcej zobaczyć polecam autobus linii 100 bilet całodobowy kosztuje
7 EUR.
Moja córka
dobrze zna język niemiecki a jej chłopak angielski wiec nie było problemu z dogadaniem
się .
Jeśli nie znacie niemieckiego a znacie rosyjski polecam cukiernię M&M
Back https://www.facebook.com/mundmback/
Dogadacie
się tam po rosyjsku nawet jeśli Wasz rosyjski nie jest idealny. :)
Byłam dumna
z siebie bo znam rosyjski dość dobrze .
Jest tanio i
smacznie za piwo , 2 herbaty, dużą kawę z mlekiem i pyszne ciacho zapłaciliśmy 10
EUR.
Sklepy z pamiątkami, kawiarenki , bary, mała gastronomia czynne są również w
niedzielę .
Wśród pamiątek
prym wiedzie niedźwiedź symbol Berlina. Można go zobaczyć na wszystkim . Warto
zrobić sobie fotografie przy kolorowym samochodzie marki trabant lub kupić
koszulkę , magnes czy kartkę z kultowym wizerunkiem całujących się polityków (Leonid
Breżniew i Erich Honecker).
Jeśli chodzi
o sprzedawców czapek żołnierzy Armii Czerwonej to na moje oko wciskają tak zwany
kit. Nie są to żadne autentyczne czapki wojskowe tylko zwyczajne podróbki.
Warto też wstąpić
do kościoła Mariackiego by zobaczyć jak
ludzie różnych wyznań (protestanci, muzułmanie, prawosławni) modlą się w jednej
świątyni.
Zaskoczył
nas widok stołów zastawionych termosami z herbatą i kubeczkami no i zapach
gorącej zupy. Myśleliśmy ,że to zebranie rady parafialnej czy coś w tym rodzaju
a to był czas wydawania posiłków dla potrzebujących. Moim zdaniem tak powinno
być bo świątynia to miejsce gdzie człowiek szuka pomocy i gdzie powinien ją
otrzymać .
Co jeszcze
mnie zdziwiło w Berlinie oprócz ludzi i budowli ? Szpaki widzieliście szpaka spacerującego po
mieście ? Ja szpaki widywałam jedynie na drzewach czereśni w sadzie mojego
dziadka ale żeby szpak maszerował po ulicy albo siedział na stole w ulicznym
barze tego się nie spodziewałam.
Spytacie czy
w Berlinie są bezdomni ? Są i o dziwo
nikt ich nie przegania jeśli nie zaczepiają
przechodniów .
Nie brak ulicznych
muzyków i oryginalnie ubranych ludzi choć mam wrażenie ,że tu nikt nie zwraca
uwagi w co jesteśmy ubrani i w jakim języku się porozumiewamy.
Na pewno wybiorę
się jeszcze nie raz do Berlina .
Pomimo tego
,że mój małżonek nabawił się tuż przed wyjazdem kontuzji wyjazd okazał się udany. Dostał na osłodę czekoladę z życzeniami powrotu do zdrowia
Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83. Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim.
Wszystkie fotografie są mojego autorstwa , proszę o podawanie źródła pochodzenia fotografii.
Gratulacje z okazji rocznicy !!! Ciekawy pomysł na uczczenie rocznicy ślubu. Wiele razy byłam w Berlinie, bo to wszakże niedaleko. Pierwszy raz byłam w tym mieście z rodzicami, gdy byłam jeszcze dzieckiem. Pamiętam, że byliśmy wtedy w muzeum. Było to Muzeum Pergamońskie albo Historii Naturalnej - nie pamiętam dokładnie, ale eksponaty zachwyciły mnie, zwłaszcza pradawne mozaiki.
OdpowiedzUsuńW dorosłym życiu pojechałam z koleżanką na jednodniową wycieczkę do Berlina, dokładnie w czasie burzenia muru berlińskiego. Wtedy nie wiedziałyśmy co się dzieje - dlaczego jest tyle ludzi, dlaczego stoi platforma z kamerami i dziennikarzami oraz dlaczego wszyscy odłupują sobie po kawałeczku muru? Dopiero po powrocie do domu dowiedziałyśmy się z telewizji. To był listopad, rok 1989.
Berlin to na pewno ciekawe miasto i warte zwiedzenia. Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dziękuję:) Zburzenie tego muru było naprawdę wielka sprawą. Teraz sprzedaje się kawałeczki muru ale wiadomo,że to mur może i z Berlina ale nie " ten";) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńZ opowiadań i zdjęć znajomych wiem, że to bardzo ładne i ciekawe miasto. Nigdy nie byłam. Z dużą przyjemnością wędrowałam razem z Tobą, ładne zdjęcia i ciekawe spostrzeżenia.
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji rocznicy.
Dziękuję bardzo. Miasto jest ciekawe i ludzie też warto było się tam wybrać. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu:)
OdpowiedzUsuńW Berlinie byłam w liceum. Dziękuję za przypomnienie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ja do tej pory byłam w różnych miastach Niemiec ale do Berlina wybralam się dopiero teraz :) Dziękuję :)
UsuńLucynko!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji ślubu. To już kolejna taka wyjazdowa impreza. pamiętam twoją ubiegłoroczną relację. też była świetna!!!! czy dotarłaś do Muzeum Pergamonu,czy jest już po remoncie?
Ostatnio w Belinie byłam w maju 2017 roku, miasto świętowało bo w tym czasie była Rocznica Reformacji. Muszę wrócić do moich zdjęć , jeszcze nie pokazywałam ich na swoim blogu.
Serdecznie pozdrawiam:)
Niestety nie dotarłam bo mój małżonek uległ kontuzji chodzi podpierając się laska. Obiecaliśmy sobie powrót do Berlina jak będzie sprawny i wtedy nadrobimy zaległości. Serdecznie pozdrawiam :)
Usuńcudownie
OdpowiedzUsuńzycze dalszych wspanialych lat w szczesciu i milosci.
Dziękuję Basiu :)
UsuńBerlin is indeed an exciting town with so much to see and do. Thanks for sharing the wonderful photos. Hugs, Valerie
OdpowiedzUsuńI'm under the spell of Berlin. This is an amazing city. Have a nice day:)
UsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńŻyczę wielu kolejnych lat szczęścia!!! :)) (Małżonkowi powrotu do zdrowia :))
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zwykle piękne.
Pozdrawiam serdecznie :))
Dziękuję w imieniu swoim i małżonka i pozdrawiam serdecznie:)
UsuńWszystkiego najlepszego dla Was z okazji rocznicy. Fajnie ją spędziliście, piękne zdjęcia i super opis. A ta czekoladka jaka super :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam tą czekoladę od razu kupiłam ją dla męża , my poszliśmy kupić wino na wieczór a on został w hotelu. Dziękujemy za życzenia:)
UsuńI like the night view of the tower. Looks like a very interesting place to visit.
OdpowiedzUsuńThe tower is one of the symbols of Berlin and looks really beautiful.
UsuńExcelentes fotografias desta bela cidade.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
UsuńObrigado e tenha um bom dia :)
Czy blogerzy czasem dogadują się co do wyjazdów, bo nie pierwszy raz dziś Berlin widzę :D. Tak samo miałam z Krakowem, no cóż :). W Berlinie jeszcze nie byłam ale na pewno chciałabym. Podoba mi się to, że miasto jest takie wielokulturowe, a jeszcze bardziej motyw spotkania różnych wyznań w jednej świątyni. To pięknie kiedy coś co wszędzie dzieli ludzi tu ich łączy :). Protesty chyba wszędzie są przesadne, moim zdaniem przynajmniej. Rozumiem że walczą o słuszne rzeczy ale czy trzeba robić z tego szopkę? Chociaż może tylko tak da się zwrócić na siebie uwagę ;) A chciałabym, żeby Polska była taka tolerancyjna...
OdpowiedzUsuńNo fakt ale to dobrze bo każdy widzi co innego w tym samym mieście;) Ja lubię podpatrywać ludzi kolorowych, nietuzinkowych. Ten goły mężczyzna gdyby stal spokojnie z ulotkami pewnie nie zwróciłby na siebie niczyjej uwagi a z tego co wyczytałam to pani Merkel nie dotrzymała danego słowa.
UsuńLucyno kochana, najlepsze życzenia dla Was!!! Duuuuużo miłości i kolejnych lat razem w szczęściu i zdrowiu :). Lucynko byłam w Berlinie kilka razy, ponieważ jak mieszkaliśmy z mężem jeszcze w Szczecinie to często jeździliśmy do naszych sąsiadów :) Ale Ty dziś pokazałaś to miasto również z innej strony i to mnie zachwyciło. Masz zdolność do uchwycenia w obiektywie różnych, ważnych chwil :). U nas takiego prawie golaska protestującego zapewne policja szybko by zgarnęła :)). Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za życzenia:) Jechaliśmy do Berlina z Szczecina i fakt podróż trwa tylko dwie godziny więc nie jest to męczące, Też tak pomyślałam , gdy zobaczyła tego gołego mężczyznę (choć miejsca intymne miał zakryte ) u nas chłopie długo byś nie postał . Podobno to był legalnie zgłoszony protest. Pozdrawiam serdecznie:)
Usuńpiękne zdjęcia, niestety Berlin zwiedzałam w nocy, a dokładnie o 3, a zwiedzany budynek to pks :D
OdpowiedzUsuńJa tez czuję niedosyt bo listopad to "ciemny" miesiąc a na dodatek mój małżonek kuśtykał w wolnym tempie i musieliśmy pilnować by nam nie zaginął;))
UsuńPiękna wycieczka na rocznice ślubu. Dawno nie byłam w Berlinie . Twoimi zdjęciami zachęciłaś mnie do ponownego wypadu do tego miasta. Miło spędziliście czas , wszystkiego najlepszego i wiele dalszych szczęśliwych rocznic życzę . Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia. Berlin mieliśmy w planie od dawna ale ciągle coś nam wypadało aż w końcu córka zarezerwowała hotel , bilety na autobus i pojechaliśmy;))
UsuńMe ha encantado. Besitos.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias Que tengas una buena semana :)
UsuńGratulacje z okazji rocznicy :-) Świetna wycieczka :-)
OdpowiedzUsuńByłam w Berlinie jako dziecko i do dziś to pamiętam :-)
pozdrawiam :-)
Dziękuję bardzo. Warto wybrać sie tam jeszcze ra:)
UsuńSuch a beautiful photos and city.
OdpowiedzUsuńNew Post - http://www.exclusivebeautydiary.com/2019/11/selfkaire-kairetool-cellulite-remover_20.html
UsuńThank you very much:)
Wszelkiej pomyślności z okazji rocznicy :)
OdpowiedzUsuńByłam raz w Berlinie, ale tylko na Stadionie Olimpijskim na meczu.
Dziękuję:) Warto wybrać dię jeszcze raz. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńHello, Lucyna! Thank you for your comment in my Cat Vasya Blog! I am happy to have one more blogger friend from Poland! My name is Irina. I live in Russia. I have 4 kitties. I am your 88th reder. I can't find a gadget "Translator" in your blog.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny , pozdrawiam serdecznie:)
UsuńWidać, że wycieczka udana.:) A czekolada - po prostu czad!
OdpowiedzUsuńTak, wyprawa udana .Pozdrawiam:)
UsuńLucyna, que bonito viaje, cuantas cosas has visto, el estornino también andaba de paseo por ahí, felicidades por tu aniversario
OdpowiedzUsuńBesos
UsuńGracias por los deseos Que tengas un buen día :)
Dołączsm się fo wszystkich życzeń, wspaniała wyprawę mieliście. Też się wybieram do Berlina ,na jarmark bożonarodzeniowy.
OdpowiedzUsuńMam nadziejè,że wyjazd dojdzie do skutku.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za życzenia :) Jak byliśmy to szykowano się już do jarmarku, ustawiano stoiska . W sklepach jest mnóstwo kalendarzy adwentowych i wszelakich ozdób kupiłam co nieco ;))
UsuńGratuluję wspólnie przeżytych lat i życzę dalszych w zdrowiu i szczęściu.
OdpowiedzUsuńTen protestujący w sprawie małżeństw, to teges...może by tak w Kutnie chciał poprotestować trochę? Tylko po południu, bo rano pracuję.
Dziękuję za życzenia:) Miłego weckendu:)
UsuńWspaniała relacja, ja jeszcze nie byłam, wszystkiego dobrego ☺
OdpowiedzUsuńWarto się wybrać bo to interesujące miasto:)
UsuńWspaniała wycieczka! Szczęścia i wszelkiej pomyślności dla Was:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Wycieczka naprawdę udana:)
UsuńDużo się tam dzieje.
OdpowiedzUsuńOj tak ale mi podobało się to,że jest tak różnorodnie;) Pozdrawiam sedecznie:)
UsuńTwoje zdjęcia są doskonałe i pokazują piękne i interesujące miasto. Z przyjemnością przeczytałem również twoją bardzo interesującą narrację. Dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że podoba się Ci moja relacja. Berlin to niezwykłe miasto. Pozdrawiam:)
UsuńWszystkiego Najlepszego z okazji rocznicy. Berlin robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Dziękujemy:) To fakt Berlin robi wrażenie. Pozdrawiam:)
UsuńLubię Berlin♥
OdpowiedzUsuńJa dopiero go poznaję. Pozdrawiam:)
UsuńEmilia knows the best place for you to stay in. It was a wonderful wedding anniversary with all the romantic of Berlin.
OdpowiedzUsuńThank you for sharing all of beautiful photos and experiences, Lucyna.
Happy weekend!
UsuńYes it was a nice adventure. Have a nice day :)
Estupendo paseo he dado contigo desde mi casa Lucy. No conozco Berlin. Tus fotos me han enseñado un poco de la ciudad. Gracias por compartir.
OdpowiedzUsuńBuen domingo.
Un abrazo.
UsuńMuchas gracias por visitarnos. Que tengas un buen día :)
Gratuluję Lucynko rocznicy ślubu! Takie wydarzenia warto celebrować i wspólnie świętować. Wspaniałą wycieczkę mieliście, podziwiam Twoją relację! Kolorowy trabant przywołał u mnie ciekawe wspomnienia. Dzięki...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękujemy za życzenia. Trabant jest chyba jedna z atrakcji sklepu z pamiątkami;) pozdrawiam serdecznie:)
UsuńMuchas felicidades por el aniversario!! Una elección fantástica el destino que elegiste, Berlín es una ciudad maravillosa, llena de rincones sorprendentes, has realizado una publicación muy interesante con fotografías estupendas, me ha gustado mucho!
OdpowiedzUsuńUn abrazo
UsuńMuchas gracias por los deseos y visitas. Que tengas un buen día :)
Ale tam musi być tłoczno ;p
OdpowiedzUsuńJak mawiał Kazimierz Pawlak idzie przywyknąć;))
UsuńLucynko, najlepsze życzenia z okazji rocznicy <3
OdpowiedzUsuńZ ogromną przyjemnością zwiedziłam razem z Tobą Berlin, świetna wycieczka :D
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Śliczne dzięki za życzenia. Pewnie wybiorę się tam jeszcze raz ale tym razem mam nadzieję ,że wszyscy będą sprawni ;)) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńOh very interesting darling
OdpowiedzUsuńxx
UsuńThank you very much:)
Una extensa selección de imagen, para conocer la vida y el arte de esta ciudad. me encantaría poder algún día visitarla.
OdpowiedzUsuńBesos
Una extensa selección de imagen, para conocer la vida y el arte de esta ciudad. me encantaría poder algún día visitarla.
UsuńNie byłam nigdy w Berlinie ale czytając Twoją relację i oglądając zdjęcia poczułam się jakbym jedną nogą była tam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Miło mi, że pokazałam Ci odrobinkę Berlina:) Przesyłam serdeczne pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńTeż pochodzę z okolic Zielonej Góry, a w berlinie po raz pierwszy byłam dopiero gdy wyjechałam na studia...
OdpowiedzUsuńNo tak to już jest z podróżowaniem:) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBerlin na Twoich zdjęciach i w opisie prezentuje się bardzo kusząco :) jeszcze tam nie zbłądziłam, ale może kiedyś, w niedalekiej przyszłości ... ?
OdpowiedzUsuńWarto choćby po to by zweryfikować to co się mówi i pisze o tym mieście.:)
UsuńJa mam do Berlina dwie godziny jazdy autostradą, ale też byłam tam tylko raz i tylko na lotnisku. Marzy mi się odwiedzić to miasto, ale jakoś tak nie wychodzi. Dziękuję więc za wspaniała wirtualną wycieczkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Chyba tak to już jest ,że tam gdzie nam najbliżej wybieramy się najpóźniej ;) Polecam bo miasto warte odwiedzenia. Pozdrawiam:)
UsuńHa sido maravilloso recorrer Berlín a través de tu preciosas fotos y tus comentarios geniales, muchas gracias. Un abrazo.
OdpowiedzUsuń
UsuńMe alegra que te guste la fotografía. Besos :)