Witajcie nazywam się Hugo jestem
młodym pieskiem jak mawiają jedni wielorasowcem a jak twierdza inni kundelkiem i
chcę wam opowiedzieć moją historie. To
smutna historia z szczęśliwym zakończeniem.
W pewien mroźny wieczór mój pan założył mi obroże i wrzucił do swojego samochodu. Pojechaliśmy do miasta a tam człowiek, któremu ufałem zabrał mnie na spacer przynajmniej tak mi się wydawało, Kiedy zdjął mi obrożę byłem zdziwiony, ale myślałem, że to taka zabawa, ale kiedy mój pan oddalił się szybkim krokiem a potem wsiadł do swojego samochodu i odjechał przestraszyłem się i to bardzo. Biegałem i szukałem mojego człowieka i kiedy już wydawało mi się, że złapałem trop okazywało się, że niestety nic z tego. Biegałem tak przez kilka godzin aż zmęczony i głodny postanowiłem poprosić przechodniów o pomoc.
Ludzie mijali mnie czasami ktoś mnie pogłaskał i szedł dalej, aż spotkałem Emilię i Marcina. Wyszli na wieczorny spacer i kiedy mnie zobaczyli od razu zdziwili się, czemu jestem sam, bez obroży i czemu co chwila wbiegam na jezdnie jakbym kogoś szukał. W końcu postanowili, że trzeba mi pomóc. Kiedy okazało się, że jest za późno i wszystkie instytucje powołane do pomocy takim bezdomniakom jak ja są już nieczynne zabrali mnie do domu. Marcin niósł mnie na rękach a ja z wdzięczności lizałem go po twarzy.
Podarowali mi zabawkę i kocyk nakarmili, zaczęli
wszędzie umieszczać ogłoszenia, że znaleźli pieska i pytać czy ktoś mnie nie
szuka. Ogłoszenie udostępniono ponad czterysta razy, nikt mnie nie szukał.
Los bywa czasami przewrotny okazało się,
że koleżanka Emilii i Marcina szuka pieska do adopcji dokładnie takiego jak ja „małego,
młodego, kundelka”.
Dlaczego
młodego? Bo miałem być a raczej jestem towarzyszem zabaw i nauczycielem małego
chłopca o imieniu Wiktor.
Daria mama
Wiktora od razu stwierdziła „ ten piesek jest śliczny jak nikt się po niego nie
zgłosi zostanie z nami”.
Następnego dnia zaprowadzono mnie do „psiego
lekarza” sprawdzono czy mam wszczepiony czip to taki psi dowód osobisty.
Niestety nie miałem, choć w naszym mieście jest obowiązek czipowania piesków.
Pan doktor sprawdził mój stan zdrowia, dał mi tabletki na odrobaczenie i
zaszczepił mnie przeciw wściekliźnie tak na wszelki wypadek.
Kiedy zabrano mnie do samochodu
powiem szczerze troszkę się bałem, że znowu wyląduję na ulicy a jak mijaliśmy
miejsce gdzie mnie znaleziono to popiskiwałem odrobinkę ze strachu:(
Uspokoiłem
się w nowym domu czekał tam na mnie chłopiec, którego pokochałem jak to się mówi
od pierwszego wejrzenia a on pokochał mnie.
Tata
Wiktorka uroczyście oświadczył, że będzie mnie wyprowadzał na spacery o każdej
porze dnia i nocy. No wiecie czasami pies musi wyjść nawet, kiedy na zewnątrz
jest ciemno, zimno albo pada deszcz wtedy najlepiej, gdy z psem wyjdzie
tata;))
Jeszcze
przez pewien czas szukano moich właścicieli, ale jak widać wcale im na mnie nie
zależało.
Naprzeciwko mojego
nowego mieszkania mieszka pewna starsza pani ona też mnie bardzo polubiła,
mówi, że jestem wyjątkowo ładnym pieskiem.
Poznałem już
prawie wszystkie pieski w rodzinie i okolicy a z pewną starszą psią damą nawet
się zaprzyjaźniłem podobno spędzimy razem tegoroczne wakacje.
Dlaczego mam na imię Hugo? Bo znaleziono mnie na ulicy imienia Hugo
Kołłątaja.
Wczoraj mama Emilii wymalowała na poduszce mój portret, bo podobno wyjątkowy psiak zasługuje na własny portret w ozdobnej ramce ze wstążki :)
Mam do Was Kochani ogromną prośbę
byście zanim zdecydujecie się na zaproszenie do swojego życia psa, kota czy
innego czworonoga dobrze się zastanowili, bo żywy zwierzak to nie pluszowy miś
nie można go tak zwyczajnie zostawić na ławce w parku.
Pozdrawiam z nowego, bezpiecznego domu Hugo :)
Wzruszająca historia, ale ze szczęśliwym finałem. Piękny portret wyjątkowego psa.
OdpowiedzUsuńOby każdy psiak miał tyle szcześcia😊Bardzo dziękuję i pozdrawiam😊
UsuńNajważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło, a Hugo i sam będzie szczęśliwy, i uszczęśliwi ludzką rodzinkę :). Portret przepiękny, Hugo jak żywy!
OdpowiedzUsuńDziękuję😊 Życzę im wszystkiego dobrego bo zasługują na to😊 Pozdrawiam serdecznie😊🐕
UsuńBoa noite. Apaixonado pelo Hugo. Um ótimo sábado.
OdpowiedzUsuń
UsuńObrigado. Tenha um bom domingo:)
Drogi Hugo, jesteś słodkim psem i masz wielkie szczęście. Emilia i Marcin mają bardzo życzliwe serca i dają ci kochający dom. Poduszka namalowana przez Mamę Emilii jest urocza. O naszą czworonożną rodzinę musimy zawsze dbać. Są drogocennymi duszami. Proszę podziękować swoim nowym rodzicom za mnie i mamie Emilii za przekazanie tej ważnej wiadomości.
OdpowiedzUsuńOni znaleźli mi dobry dom a najważniejsze,że zabrali mnie w mroźny wieczór z ulicy. Jestem pełen nadziei na lepsze życie. Pozdrawiam szczęśliwy pies Hugo:)
UsuńПусть у всех животных будет дом и добрый хозяин! Пусть никогда не будет брошенных животных!
OdpowiedzUsuń
UsuńКаждое животное заслуживает хорошего дома, это правда. Люди, ответственные за это. Хорошего воскресенья и хорошей недели :)
Love your dog, wonderful art with him! Stay safe and well, hugs, Valerie
OdpowiedzUsuń
UsuńThe dog is a friend of a little boy. They love each other and get to know the world :) Lots of health, have a nice week :)
ale piękny portret na poduszce jestem zachwycona :D Dużo szczęścia dla Hugo
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Hugo to wyjątkowy piesek zasłużył na wlasny portret. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńSmutna historia ze szczęśliwym zakończeniem.Cieszę się, ze Emilika z Marcinem to dpowiedziali i wrażliwi ludzie, życzę szczęścia dla Hugo. Piękny portret pieska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dobrze,że akurat ich koleżanka szukała piesia do adopcji. Dobrze,że wiedziano jak to jest mieć pieska i że to nie pluszak tyko normalny żywy zwierzak. Pozdrawiam gorąco w mroźny niedzielny poranek:)
UsuńJaki słodziak i cudny portret
OdpowiedzUsuńTo prawda to wspaniały piesek radosny. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
UsuńTe quedó precioso. Muchos besos.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję , dobrego dnia:)
UsuńAle fajnie napisane, aż łza się w oku kręci, tym bardziej że mój syn z dziewczyna pojechali właśnie dziś aż pod Warszawę żeby adoptować takiego porzuconego pieska. Cieszę się ogromnie, że Hugo znalazł nowy ciepły domek gdzie Wszyscy go kochają . A Twój malunek cudny i na pewno będzie długo służył.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To fajne psiaki takie wdzięczne i kochane bo dostają druga szansę. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPiękny portret przystojniaka. 😊
OdpowiedzUsuńBlizny po ranach zostaną w psim serduszku, ale najważniejsze, że Hugo miał szczęście spotkać wspaniałych ludzi.
My też mamy pieska (dziewczynkę) po przejściach. Na początku drżała w samochodzie, więc chyba ktoś ją potraktował podobnie.
Nasza Nutka przesyła moc serdeczności dla Hugo!
Pewnie tak będzie w psim serduchu zostanie strach ale życzę mu dużo dobrego jak wszystkim zwierzakom. Cieszy mnie, że jest tylu dobrych ludzi gotowych przygarnąć biedne zwierzaki. Hugo dziękuje za pozdrowienia i przesyła całuski Nutce:)
UsuńХорошая история, славный песик! Замечательная подушка с рисунком получилась!
OdpowiedzUsuń
UsuńБольшое спасибо . Я желаю всего наилучшего.:)
Lindo.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom Domingo.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
Dziękuję i również życzę udanej niedzieli:)
UsuńHistoria smutna i piękna za razem, ale na pewno wzruszająca która wycisnęła mi łzy z oczu. Jakim trzeba być człowiekiem żeby zostawić zwierzaka na pastwę losu? Przecież one są zależne od nas... Jak dobrze, że Hugo znalazł kochający dom :)
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiam czy taki człowiek nie ma wyrzutów sumienia. Pozdrawiam serdecznie😊
UsuńUroczy rysunek i uroczy psiak, na pewno będzie mu u Was dobrze :)
OdpowiedzUsuńPiesek ma nowy dom u koleżanki mojej córki , ona i jej rodzina szukali właśnie takiego pieska. Można powiedzieć, że to właściwy pies na właściwym miejscu😊 Miłego wieczoru😊
UsuńNajważniejsze dla zwierząt to trafić na dobrych ludzi!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
To prawda 😊:) Dobrego nadchodzącego tygodnia życzę😊🐕
UsuńTaka smutna historia, jakich wiele, na szczęście z pięknym zakończeniem. Są dobrzy ludzie na świecie. Twój piesek jak prawdziwy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Dziękuję. Niestety ludzie myślą, że pies czy kot to pluszak jak się znudzi można to wyrzucić od tak zwyczajnie i zapomniec;( Miłego tygodnoa:)
UsuńWspaniale - szczęśliwe zakończenie i piękna poducha!
OdpowiedzUsuńTak piesio miał szczęście. Dziekuję i pozdrawiam serdecznie😊
UsuńLudzie to najgorsze potwory, jakie istnieją. Niestety ta historia nie jest jedyną, tylko nie zawsze jest tak szczęśliwe zakończenie :(. Hugo to prześliczny piesek, zarówno na żywo jak i w Twoim wykonaniu Lucynko! Ślicznie go odwzorowałaś.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:)
PS> Masz wspaniałą córkę o wielkim sercu! Wiele osób przeszłoby obojętnie, a ona tak bardzo zaangażowała się.
Powiem szczerze nie wyobrażam sobie co dzieje się w sercu takiego psiaka nic nie zawinił , kochał a tu taki los. Fakt byłam zaskoczona telefonem w nocy "mamo znaleźliśmy małego psiaka no i zabraliśmy go do domu..." tez miałam gonitwę myśli ale potem pomyślałam, że jakoś damy radę :) Dziękuję miło mi,że portret się podoba. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńQue linda história a do cachorrinho, Hugo.
OdpowiedzUsuńE a pintura é deslumbrante.
Muitas felicidades.
E um grande beijinho.
Megy Maia💕🌹💕
UsuńMuito obrigado e uma boa semana :)
Brak słów na takie zachowanie. Ale z pięknym zakończeniem - bo znaleźli się ludzie o dobrych sercach. Hugo ma takie słodki pyszczek, na portrecie jest również śliczny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo malutki piesek i bardzo przyjazny. Ostatnio przysłano mi fotografie jak śpią z Wiktorem przytuleni do siebie aż ciepło robi się na sercu . Miło mi,że portret się spodobał. Miłego wieczoru:)
UsuńUn coquin ce chien ;)
OdpowiedzUsuńLe dessin est parfait ! Les finitions du coussin aussi !
Merci pour la visite !
Bonne semaine !
Anna
Piesek kochany i szczęśliwy:) Dziękuję i życzę miłego tygodnia:)
UsuńMe alegro que Hugo encontrara un nuevo hogar donde recibe cariño.
OdpowiedzUsuńPrecioso cojin le has hecho.
También me hubiera gustado encontrar a su antiguo dueño para castigarlo por su Mala acción.
Buena noche Lucyna. Cuídate.
Un abrazo.
UsuńEs un mal hombre que dejó al perro solo en la calle. Gracias por tu visita y que tengas una buena semana :)
Wspaniała historia łapie za serce, dobrze że są na świecie dobrzy ludzie i wszystko pomyślnie się kończy 😊 Portret psiaka cudowny i pięknie wykonany!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
To fakt historia na szczęście dobrze się sk9ńczyła. Piesek z tego co wiem dostał nawet gustowny kubeczek na mroźne dni😊 Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie😊🐕
UsuńHugo ma teraz bardzo mądrą i kochającą rodzinę! Przyniesie Wam wiele miłości i radosnych chwil. Moja kotka została podrzucona na działki tuż przed wakacjami. Miała obcięte pazurki czyli domowy kot. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKot jest w rodzinie koleżanki mojej córki oni przygotowywali się do adopcji pieska właśnie takiego jak Hugo. Koty często traktowane są jak pluszaki a kot to mądre ale i charakterne zwierzę . Super, że kicia znowu ma dom na działkach zdziczałaby.
UsuńPozdrawiam no i poniżej ode mnie kcie😊
I love dogs. I have had a few pet dogs. Yes, I agree that we have to consider very carefully before we adopt a dog or any pet. That is why I have decided not to keep one for the time being.
OdpowiedzUsuń
UsuńI love animals but so far I don't have my own. Have a nice Wednesday :)
Que gran historia Lucyna. Tristemente esto es algo que ocurre muy a menudo y no todos tienen la suerte de Hugo. Debemos ser responsables. El dibujo es maravilloso. Besos.
OdpowiedzUsuń
UsuńMuchas gracias. Te deseo mucha felicidad y salud. :)
Wzruszająca historia ale na szczęście z dobrym zakończeniem. Hugo to śliczny psiak, w nowej rodzinie będzie szczęśliwy. Uściski Lucynko:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, że będzie szczęśliwy bo to fajny bardzo przyjazny piesio:) Pozdrawiam serdecznie😊
UsuńLucynko, wzruszenie i łzy sprawiłam, że nie przeczytałam do końca Twojego posta. Ludzie są okrutni wyrzucają swoje psiaki i koty, kłusują na dzikie zwierzęta lub bezmyślnie mordują je dla poroży. Gdy się chociaż trochę się uspokoję, wrócę do Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Historia Huga na szczęście dobrze się skończyła niedawno dostał nawet gustowny kubraczek😊 To prawda, że ludzie bywają okrutni ale są i tacy, którym los zwierzaków nie jest obojętny. Pozdrawiam serdecznie😊
UsuńWzruszyła mnie historia Huga, cieszę się, że dobrze się zakończyła. Piękny portret Huga namalowałaś. Podziwiam i pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńHugo ma się co raz lepiej uczy się nowych rzeczy i kolekcjonuje nowe zabawki:) Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie
UsuńDlatego wlasnie w mieszkaniu nie mamy zwierząt typu pies czy kot (nie liczę pająków czy skorpiona😊).
OdpowiedzUsuńTakie decyzje należy podejmować odpowiedzialnie a nie pod wpływem chwili. Moje chlopaki bardzo by chcieli mieć kota, ale raz że alergia no i kto by go pielegnowal? Bo ja na pewno nie! Dość mam obowiązków. Takie historie jak opisalas niestety zdarzają się nader często, dobrze, że Twoja ma szczęśliwe zakończenie. A malowany pies jest przepiękny! Taki realistyczny, masz wielki talent.
Też tak uważam kot czy pies to nie zabawka.Powiem szczerze, że skorpion to dla mnie egzotyka 😊Mieliśmy dawno temu rybkę i też musieliśmy prosić przyjaciela by się nią opiekował kiedy wyjeżdżalismy na dłużej. Dziskuję i zyczę udanego weekendu😊
UsuńSuper wpis. Ciekawie napisane
OdpowiedzUsuńDziękuję😊🐶
Usuń