Kolejny tydzień kapryśnego lata mamy za sobą. Kocham lato to dla mnie najlepszy czas na porządki w ogrodzie i w domu. Porządki zazwyczaj robi się w "roboczym ubraniu", którego nie będzie żal nawet.gdy się poplami. A co jak w ostatniej chwili tuż przed wyjsciem na zakupy trzeba coś szybko wyczyścić a środek czyszczący zrobi plamę na spodniach? No to wtedy trzeba spodnie wyprać. A co jak plama mimo wszystko nie zniknie? No to nie ma innego wyjścia jak ją zamalować. A że mamy lato to najlepiej namalować coś co z latem się kojarzy np. czerwony mak;))
Latem nie zapominajmy o miseczkach z wodą dla naszych czworonogów bo to bardzo ważne.
Kilka dni temu spotkaliśmy w Nowej Soli kotka, który wybrał się zapewne na zakupy:))
A co robi Tosia?
Tosia wyleguje się na nowiutkiej kanapie i snuje swoje kocie plany na przyszłość:)
Śliczny mak!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje:)
UsuńPrzywiałaś wspomnienia. Kiedyś miałam zasłony w takie maki
OdpowiedzUsuńMiło mi:) Udanego tyhodnia:)
UsuńWspaniały i efektowny pomysł na "pozbycie się" plamy. Tosia wie, że jak jest gorąco, to najlepiej odpoczywać :)
OdpowiedzUsuńO tak odpisywać Tosia lubi . Kochana z niej kicia . Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPięknie uratowane spodnie będą jeszcze długo służyły, Tosia ma wakacje i odpoczywa, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję . Pozdrawiam serdecznie
UsuńPomysłowo uratowałaś spodnie. Z makiem nabrały oryginalności. Pozdrawiam serdecznie ♥️
OdpowiedzUsuńMiło, że pomysł się Ci spodobał. Dziękuję i.życzę udanego tygodnia:)
UsuńMak to jedna z ulubionych roślin mojego taty. Podoba mi się ten motyw na spodniach. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMiło mi. Pozdrawiam serdecznie:)
Usuń