W Lubece byłam kilka lat temu i już
wtedy postanowiłam ,że na pewno wrócę do tego miasta .
Kiedy byłam tam po raz pierwszy był
to króciutki chyba godzinny pobyt jak zwykło nazywać się
wycieczki pobyt zorganizowanej grupy. Z okazji rocznicy ślubu za
zaoszczędzone pieniążki zamiast
przyjęcia z tortem zorganizowaliśmy
sobie wypad do Lubeki.
Warto wiedzieć ,że na taki wypad
warto wybrać się grupą bo bilet jednostkowy jest tym tańszy im
więcej osób . My zapłaciliśmy 37 euro na cztery osoby w obie strony bo w podroż
wybraliśmy się z córka i jej kolegą. To właśnie oni miesiąc
wcześniej przetestowali trasę czyli najzwyczajniej w świecie
pojechali do Lubeki . Emilia znalazła i wydrukowała niezwykły plan
miasta bo taki z przyjaznymi toaletami , przyjaznymi czyli
darmowymi=)) Jak to jest kiedy człowiek zamiast zwiedzać nerwowo
rozgląda się za WC wiem doskonale i dlatego ucieszyła mnie taka
mapa.
Poza tym Emilia zna dobrze język
niemiecki a taki pomocnik to skarb dla osoby władającej tym
językiem raczej słabiutko tak jak ja.
Ale co tam ruszmy podroż trwa około
4 godziny 50 minut choć w wygodnym pociągu nie jest to zbyt męczące.
Wysiadamy na dworcu w Lubece i ruszamy w
miasto .
Już dworzec kolejowy w Lubece
zachwyca swoją przestronnością i pięknem architektury.
Warto wiedzieć ,że można tu kupić kartki pocztowe i znaczki no i
wysłać , skrzynka pocztowa stoi przy wejściu na peron pierwszy.
Kawy można napić się już od 3,50 euro.
Po drodze mijamy pomni Bismarcka a
naprzeciw niego pomnik Wilhelma I .
Warto zwrócić uwagę na śpiące lwy
strzegące wejścia do miasta ich wizerunek zdobił 50 markowy
banknot.
Wchodzimy na stare miasto przez bramę Holstentor z drugiej
połowy XV wieku jest tam muzeum tortur.
Pięknymi uliczkami dochodzimy do
muzeum lalek teatralnych tak można by przetłumaczyć nazwę
Theater Figuren Museum cena biletu to 7
euro i 3,50 euro bilet ze zniżką honorowane są niestety jedynie
zniżki studenckie dzieci w wieku8-12 lat placom 2,50 euro. Z resztą
najlepiej aktualne ceny sprawdzić tuż przed wyjazdem. W czasie
naszego pobytu z biletem zakupionym w tym muzeum można było kupić
bilet do innych muzeów w Lubece z 20 procentowym upustem.
Muzeum lalek trzeba koniecznie odwiedzić
zgromadzono tu lalki teatralne z rożnych regionów świata ,są tu
przeróżne lalki pacynki, kukiełki , marionetki ….
Lubeka kojarzy się z marcepanem i z
wyrobami z marcepanów. Ja koniecznie chciałam zobaczyć marcepanowe
figury ludzi w naturalnych wymiarach poprzednim razem po prostu nie
zdążyłam (wstęp wolny).
Dodaj napis |
Fabrykę marcepanów założył na
początku XIX wieku Johann Georg Niederegger. Sklep z marcepanowymi
cudami Niedereggerów znajduje się przy Breitestrasse .Tłumy
kupujących nie powinny Was przestraszać bo obsługa jest bardzo
sprawna i w kolejce do kas stoi się dosłownie moment. Można wypić
kawę i zjeść coś słodkiego w kafejce na pierwszym pietrze
niestety obłożenie jest naprawdę duże i o wolny stolik naprawdę
trudno.
W Lubece jest tak wiele atrakcji miasto
jest piękne ,że trudno wszystko opisać.
Warto odwiedzić kościół Mariacki z
XIV (obowiązuje opłata wstępu).
Przy kościele przycupnął
diabełek , który dał się oszukać ludziom . Powiedziano mu,że
budowa to będzie nie kościół a karczma diabeł skusił się
licząc na obfitość dusz amatorów mocnego trunku. Okazało się
jednak ,że zamiast karczmy wybudowano kościół diabeł o mało nie
zburzył kościoła gdy się zorientował ,że padł ofiarą spisku
ale obiecano mu, że karczma powstanie tuż obok no i powstała i jest
do dziś.
My akurat trafiliśmy na początek
Adwentu a co za tym idzie na Jarmark Bożonarodzeniowy. Różni się
od tego w Zielonej Górze tym ,że po pierwsze atrakcji jest znacznie
więcej w rożnych punktach miasta no i ilość punktów
gastronomiczny z grzanym winem , smakołykami jest naprawdę
imponująca.
Kubek grzanego wina kosztuje 3 euro do ceny należy doliczyć zwrotną kaucję za ceramiczny kubek to 2 euro. Dostajemy żeton i po oddaniu kubka i żetonu 2 euro wraca do naszej kieszeni.
Ceny bułeczek z ryba lub owocami morza zaczynają się od 3,50 euro.
Ceny bułeczek z ryba lub owocami morza zaczynają się od 3,50 euro.
Niedaleko głównego jarmarku czynne jest lodowisko z
wypożyczalnią łyżew .
Są maleńkie domki w których można
np. zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia, jest most pocałunków z
zawieszona jemiołą.
Udało mi się nawet sfotografować
Mikołaja jadącego rikszą.
Nie wszystko jednak znowu zobaczyłam i
może wybiorę się do Lubeki jeszcze raz jak zdrowie czas i fundusze
pozwolą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz