Właściwie to pogoda dziś
niekoniecznie spacerowa ale też i nie wybrałam się na spacer tylko że tak powiem w interesach. Kiedy mam ciut więcej czasu zabieram ze sobą aparat fotograficzny bo a nuż spotkam kogoś lub coś ciekawego=))
Za każdym razem kiedy idę ulica Ceglaną obok "domku winiarza" robi mi się strasznie przykro,że ten ciekawy dom a raczej domek niszczej.
Obok wybudowano paskudny czarny dom , podobno mieszczą się czy będą mieścić tam jakieś biura przynajmniej tak wyczytałam na tablicy informacyjnej. Jak na mój gust budynek jest paskudny ale może ja się nie znam i jest to dzieło architektury współczesnej. Dziś nawet ten paskudny budynek ciut wypiękniał bo na balustradzie schodów usadowił się cudny kot, w pierwszej chwili można by pomyśleć ,że to ryś albo co najmniej mister kociej urody=)).
Zawsze zaglądam na Winne Wzgórze ,żeby zobaczyć co dzieje się na winnicy jak tam krzewy winogron. Aż zielono robi się przed oczami gdy na nie patrzę.
Obok winnic można przysiąść na ławeczce lub po prostu na trawie i popatrzeć na zapracowane owady.
Zielona Góra to miasto winnic i srok jest ich u nas mnóstwo a ja lubię te inteligentne ptaki właśnie czytam książkę o życiu ptaków ."Rzecz o ptakach. ptaki opowiedzą nam wiele o nas samych". Jest tu rozdział Sroka w lustrze , sroka to podobno jedyny ptak , który rozpoznaje siebie w lustrze.
Ale ta którą spotkałam jakoś nie była chętna do rozmowy.
Piękny ten stary dom i smutny jego los. To przykre jak takie budynki odchodzą w zapomnienie :(
OdpowiedzUsuńPan kotek uroczy i wygląda jakby pozował do zdjęcia. :)
Z kotem spotkałam się raz jeszcze na ulicy gdy wracałam do domu pogłaskałam go ale bardzo spieszył się =)
OdpowiedzUsuń