Żary to miasto województwie lubuskim , miasto o ciekawej historii , pełne tajemnic i miejsc wartych zobaczenia. Zbliża się Halloween więc opowiem Wam o legendach jakie poznaliśmy podczas niedawnego pobytu w Żarach.. Nawet mój mąż, który urodził się w tym mieście i spędził tu wczesne lata młodości nie do końca znał te opowieści o duchach , smokach i...niezwykłych kotach.
Dawno temu w Żarach żył urzędnik zwany Czarnym Rządcą podobno jego dusza była tak mroczna i czarna jak jego włosy. Czarny rządca był podwładnym grafa Promnitz . Graf Promnitz władał miastem w XVIII wieku. Czarny rządca posądzany był o sprowadzanie nieszczęść wszelakich na mieszkańców miasta . Posądzano go nawet o diabelskie pochodzenia i mówiono,że stąd bierze się jego olbrzymie bogactwo. O pomoc w zdobywaniu skarbów posądzano jego siedem czarnych kotów z którymi mieszkał czarny rządca.
Kiedy czarny rządca umarł nikt nie chciał go pochować ale mimo lęku zorganizowano mu chrześcijański pogrzeb. Legenda głosi ,że ledwie kondukt pogrzebowy wyruszył z karawanu wyskoczył czarny kot . W oknie do , którego wskoczył kot stał czarny rządca i przyglądał się konduktowi pogrzebowemu. Czarnego rządcę pochowano na cmentarzu przy kościele św. Piotra niestety duch rządcy niszczył groby i straszyły mieszkańców miasta. Niewiele pomogło przeniesienie trumny poza mury cmentarza a potem daleko do lasu bo i tam rządca straszy ludzi. Dwa koty czarnego rządcy znieruchomiał i do dziś siedzą w oknie .
Tosia twierdzi, że ta legenda to nie całkiem jest prawdziwa bo jeśli już koty miały jakiś udział w całej tej historii to na pewno gdyby nie ich pomoc czarny rządca byłby jeszcze gorszy i mieszkańcy Żar powinni być wdzięczni kotom a nie posądzać kotki o czary;))
Warto zatrzymać się przy starej studni przy Ratuszu i zobaczyć smoka Bazyliszka:
"Stara legenda głosi, że w dawnych czasach na mokradłach i w jeziorach Dolnych Łużyc zamieszkiwały straszliwe bazyliszki i smoki. Te zionące dymem i ogniem stwory wyglądały jak olbrzymie węże. Pustoszyły okoliczne ziemie, pożerając przy tym ludzi i trzody.
W sąsiedztwie Cielmowa [Zilmsdorf], jednej z najstarszych osad Łużyc, w szczerym polu strzelają często z ziemi płomienie wysokie na dwa metry. Ludzie zwą je smoczym ogniem i powtarzają, że miejsce to zamieszkiwał wielki smok zabity przez świętego Jerzego.
Każdego dnia smoczysko zwykło było pożerać trzydziestu ludzi i obracało w perzynę całe połacie pól uprawnych. Potwór potrafił przybierać ludzką postać, co pomagało mu rabować dobytek ludzi, po czym grzebał ich na niezmierzonych wrzosowiskach okalających Zasieki [Forst].
Potwór zazwyczaj fruwał, a wtedy przelatywał nad Cielmowem. Mieszkał tam znany wiedźmin nazwiskiem Wochner. Miał on moc zatrzymywania stwora tak długo, póki kur nie zapiał w okolicy. Wówczas zaskoczony smok zostawiał zrabowane kosztowności.
Bywało też, że bazyliszek oblatywał całą ziemię żarską, wówczas dla ochłody odpoczywał chwilę przy studni na żarskim rynku.
Przy dawnym trakcie solnym prowadzącym do Żar [Sorau] znajduje się stos kamieni. To tam święty Jerzy stoczył walkę z bestią. Tam też stał kiedyś kamienny pomnik poświęcony zwycięskiemu Jerzemu, którego przedstawiono dosiadającego konia, z włócznią w dłoni i smokiem u stóp."
Notatka Karla Haupta:
źrodło Internet
Żarskich legend jest wiele i co krok można spotkać ciekawe posągi choćby ten na którym umieszczono żarskiego tkacza.. Tkacz był miłym człowiekiem kochającym ludzi i zwierzęta nawet pająki . Mówiono nawet,że zamiast czeladników mógłby zatrudnić do pracy pająki..Jak głosi legenda to właśnie pająki pomogły mu pewnej nocy jakbyśmy dziś powiedzieli zrealizować ważne zamówienie na piękną tkaninę:)
Polecam wyprawę do Żar: )
Legendy w sam raz na dzisiejszy czas, moja babcia sporo nam opowiadała ale po morawski gdzie dominował utopec lub haserman.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń
UsuńMieliśmy taką sąsiadkę też umiała opowiadać o zjawach i duchach a my słuchaliśmy z otwartymi ustami tych opowiesci;) Pozdrawiam serdecznie:)
Super są takie legendy! Fajnie, że są udostępnione turystom.
OdpowiedzUsuńTo prawda . Każde miasto ma swoje tajemnicze historie.😊
UsuńLa leyenda, de boca en boca, va aumentando su tamaño. Son historias que asustan a las gentes y que son motivo de habladurías en las reuniones de vecinos y amigos.
OdpowiedzUsuńUn abrazo.
Tak legendy tworzą ludzie powtarzane zyskują na siłę,:)) Miłego tygodnia: :)
Usuńbardzo ciekawa historia
OdpowiedzUsuńTo fakt , lubię legendy choć bywają mroczne. ;)
UsuńTosia ma rację. Ja podejrzewam, że karty księgi z tym podaniem zwilgotniały i następne pokolenia źle odczytały całą historię. Bo czyż mogłoby rozwinąć się miasto i stać się takie piękne, skoro tyle zła tam się działo? Pewnie te dwa czarne koty do dzisiaj pilnują porządku.
OdpowiedzUsuńMasz rację też tak sądze:) Miłego tygodnia życzę:)
UsuńJakie ciekawe legendy ! Lubię takie miasta z historią, choć mało znane. Nigdy nie byłam w Żarach. Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńMiasto ma bardzo prężnie działający Miejski Dom Kultury. Miłego tygodnia życzę😊
UsuńLegendy mają to do siebie że jest w nich zawsze trochę prawdy. Fajne są takie miasta które mają swoje legendy. Nigdy nie byłam w Żarach , nie mam tez kotów , ale fajnie jest poczytać o tych legendach !! No i super że miałaś okazję zwiedzić to miasto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na pewno tak jest, że w każdej bajce jest odrobina prawdy i przesłanie do ludzi ją słuchających. Znam koty i wiem , że to mądre zwierzaki . Życzę udanego tygodnia:)
UsuńAle ciekawe legendy! O żadnej z nich nie słyszałam, dlatego tym bardziej dziękuję za opowiedzenie. :) Uwielbiam takie historie, dzięki nim takie drobne rzeczy nabierają większego znaczenia i zostają w głowie na dłużej. :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, sama "odkryłam " je niedawno. Udanego tygodnia i wiele uśmiechu życzę:)
UsuńMam nadzieje że mit czarnego koloru sierści czworonoga jest czymś co odejdzie jako przesąd i nikt nie będzie brał na poważnie. Ponoć - tak gdzieś słyszałam że czarne zwierzaki mają mniejszą szansę na adopcje, a z drugiej myślę że sporo jest miłośników tego koloru
OdpowiedzUsuńKocham wszystkie koty i tak jak nasza Tosia uważam, że koty są pomocne i kochane. :) Dziwi mnie, że są ludzie którzy wierzą iż czarny kot przynosi pecha. Pecha ma kot , który spotyka na swojej drodze takich ludzi. 🤔 Miłego tygodnia życzę😊
UsuńWhat lovely legends!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Udanego tygodnia życzę😊
UsuńZ chęcią zapoznałam się z tymi legendami. Nie byłam nigdy w tym mieście. Polska jest piękna i już. Pozdrawiam serdecznie 🍄🍄🍄🍄
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam . Pozdrawiam serdecznie🍁😊😊😊🐈
UsuńJolie légende et photos !
OdpowiedzUsuńBonne journée !
Anna
Dziękuję. Miłego weekendu:)
UsuńLucynko!
OdpowiedzUsuńWspaniały post. Uwielbiam legendy. Z wielką chęcią poznałabym to miasto. Jest tyle miejsc wartych zobaczenia.
Serdecznie pozdrawiam:)
To miasto ma ciekawą historię i warto je odwiedzić. Dziękuję i życzę udanego tygodnia:)
UsuńŚwietny post z legendami z Żar. Będąc w jakichś miejscach sam bardzo lubię odkrywać takie historie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Dziękuję .Żary to miasto z ciekawą historią i pełne tajemniczych miejsc. Miłego tygodnia:)
UsuńLegendy to ważny element tożsamościowy wielu miast. Jak widać, Żary mają je bardzo interesujące. Miło, że podzieliłaś się nimi z nami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda . . Pozdrawiam serdecznie;)
UsuńPiękne legendy, a i samo miasto widać urocze. W Żarach nigdy nie byłam, więc miło się o nich dowiedzieć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Dobrego tygodnia, Lucynko.
Legendy dodają miastu uroku. Przesyłam serdeczne pozdrowienia:)
UsuńBom dia. Uma excelente quarta-feira, com muita paz e saúde. Viagem e ótimas festas.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miłego tygodnia życzę😊🐱😊
Usuń