Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gotowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gotowanie. Pokaż wszystkie posty

piątek, 5 lipca 2024

Lato z motylami i kotami...;)

     Lato to czas wakacji, słodkiego leniuchowania, podróżowania, tworzenia a dla wielu ciężkiej pracy np. przy remoncie mieszkania .



Mi lato kojarzy się z motylami , kwiatami i leniwie wylegującymi się na słoneczku kotami. 




Tosia w pełni korzysta z uroków lata;)



Czasami słońce a raczej nasza wyobraźnia płata nam figle. Na tej fotografii jest cień kufla z piwem, jednak większość moich znajomych mówiła,że sfotografowałam kubek z kawą. I za to też kocham lato lubię przymrużyć oczy jak leniwy kot i patrzeć na świat "oczami wyobraźni";)

A kiedy już znudzi mi się leniuchowanie zabieram się do pracy;))

Zostały mi dwa "magnesy" w kształcie serca postanowiłam na jednym namalować motyla a na drugim kota. 









Dla mnie lato to najpiękniejsza pora roku szczególnie początek lata. 

Przed nami jeszcze mnóstwo słonecznych dni. Warto wybrać się na wycieczkę niekoniecznie na koniec świata wystarczy do sąsiedniego miasta by odkryć coś na co w zabieganiu dnia codziennego nie zwróciliśmy do tej pory uwagi albo zaprosić znajomych na delektowanie się pysznym jedzeniem z winem.  Najlepiej wspólnie przyrządzonym;))






wtorek, 11 czerwca 2024

Moje urodzinowe spotkanie z gotowaniem:)

         No i proszę minął kolejny rok mojego życia , tak to jest że im człowiek starszy tym czas biegnie szybciej;)) Podobno najdłużej  czeka się na   osiemnaste urodziny a potem czas pędzi coraz szybciej.;))

        Urodziny obchodzę w ten sam dzień co mąż mojej córki tak więc świętujem podwójnie. Opowiem Wam jak było w tym roku myślę,że słowo PYSZNIE nie jest przesadą.


                         

Nasi bliscy zaprosili nas na "Warsztaty i pokazy gotowania" z Panem Leszkiem Wodnickim z  MasterChef .




Gotowaliśmy pod okiem mistrza , poznawaliśmy nowe smaki i bawiliśmy się doskonale. Kuchnia włoska jest pyszna no i mi przypomniała moją pierwszą podróż "na Zachód" jak się wtedy mawiało. Włochy mnie zauroczyły i nawet długa podróż w niezbyt komfortowych warunkach tego nie zmieniła.

        Na warsztatach oprócz dobrej zabawy nauczyliśmy się kilku rzeczy i na pewno wypróbuję to co zapamiętałam podczas naszych spotkań kulinarnych z przyjaciółmi;)      

Po raz pierwszy w  życiu jadłam "tatara" myślałam ,że spróbuję tak dla "czystej kurtuazji" ale był taki pyszne,że zjadłam wszystko ostatniego kęsa.






    Był i deser i od jego przygotowania zaczęliśmy bo musiał się dobrze schłodzić .  






Były szparagi pyszne danie, wiele nauczyliśmy się o tym jakie kupować i jak je przygotować by nie były łykowate i jak wykorzystać każdy najmniejszy ich kawałeczek nawet skórkę. 



Było spaghetti z rewelacyjnym sosem .



 I pyszna przystawka na początek ucztowania.



Wino smakowało przy taki jedzeniu jeszcze lepiej niż zwykle:)

Byliśmy tak najedzeni,że nie mieliśmy sił zjeść tortu i zostawiliśmy tą przyjemność na kolejny dzień;))



W prezencie dostała eleganckie perfumy i czekoladki. 




Tosia też złożyła mi mrru, mrrru życzenia i pokazała swój nowy koci apartament:)))




Zapraszam Was na wirtualną ucztę:)