Pokazywanie postów oznaczonych etykietą magnesy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą magnesy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 5 lipca 2024

Lato z motylami i kotami...;)

     Lato to czas wakacji, słodkiego leniuchowania, podróżowania, tworzenia a dla wielu ciężkiej pracy np. przy remoncie mieszkania .



Mi lato kojarzy się z motylami , kwiatami i leniwie wylegującymi się na słoneczku kotami. 




Tosia w pełni korzysta z uroków lata;)



Czasami słońce a raczej nasza wyobraźnia płata nam figle. Na tej fotografii jest cień kufla z piwem, jednak większość moich znajomych mówiła,że sfotografowałam kubek z kawą. I za to też kocham lato lubię przymrużyć oczy jak leniwy kot i patrzeć na świat "oczami wyobraźni";)

A kiedy już znudzi mi się leniuchowanie zabieram się do pracy;))

Zostały mi dwa "magnesy" w kształcie serca postanowiłam na jednym namalować motyla a na drugim kota. 









Dla mnie lato to najpiękniejsza pora roku szczególnie początek lata. 

Przed nami jeszcze mnóstwo słonecznych dni. Warto wybrać się na wycieczkę niekoniecznie na koniec świata wystarczy do sąsiedniego miasta by odkryć coś na co w zabieganiu dnia codziennego nie zwróciliśmy do tej pory uwagi albo zaprosić znajomych na delektowanie się pysznym jedzeniem z winem.  Najlepiej wspólnie przyrządzonym;))






wtorek, 2 kwietnia 2019

Broszkowa niespodzianka o radości słów kilka;)


Jak każdy lubię dostawać, ale i dawać prezenty w moim domu dajemy sobie podarunki właściwie przy każdej okazji a czasami nawet i bez okazji. Prezenty szczególnie te spontaniczne sprawiają, że życie staje się lepsze, bardziej kolorowe.

Ostatnio przywędrowało do mnie kilka zabawnych, pięknych, takich przywiezionych i przysłanych ze świata, podarowanych od serca podarunków.

Pudełko herbaty w kształcie autobusu przywędrowało do mnie z Liverpoolu oraz 


brelok do kluczy  i magnes na lodówkę


łyżeczka z wizerunkiem Elżbiety II.




Magnesy zbieram od jakiegoś czasu i 










ucieszył mnie również ten z Rostocku.



Dziś zapukał do moich drzwi listonosz i przyniósł mi przesyłkę a w nie j śliczną broszkę od EWY





Ucieszyłam się bardzo, bo to bardzo oryginalna broszka na pewno będę ją nosić z dumą.  Mam kilka broszek i każda ma własną niepowtarzalna historię.

Uwielbiam koty i ta kocia od córki przywieziona z Warszawy poprawia mi humor zawsze, gdy na nią popatrzę:


Pisałam już o nich BROSZKI

W maju odbędzie się bieg charytatywny wspierającym mojego nauczyciela, który podarował mi tą broszkę. TU

Pobiegnę, co prawda wirtualnie, ale wesprę tego niezwykłego nauczyciela to on nauczył mnie rysunku i miłości do sztuki.

Jeszcze raz dziękuję Ewo za piękny prezent:)