Nigdy nie maluję dwóch takich samych wzorów bo zwyczajnie nie umiem=)) Dlatego na drugiej koszulce dla Barbary namalowałam innego owada takiego bardziej bajkowego bo z skrzypcami.
Zainspirowało mnie zdjęcie owada znalezione w
fotografia Internet |
A było to tak zrobiliśmy porządki na półkach z książkami odkryłam na nowo książeczkę starą jak na książeczkę oczywiście bo z 1953roku. Książeczka przywędrowała dawno temu ze strychu domu moich rodziców , pamiętam ją z dzieciństwa należała do moich starszych kuzynów a że dawniej zabawki i książki przechodziły z pokolenia na pokolenie trafiła i w moje ręce =)) Kiedy moja córka ją zobaczyła spodobał jej się świerszczyk na okładce i tak książeczka trafiła do mojego domu. Treść jest pouczająca opowiada o procesie powstawania książki w dostępny dla dzieci sposób. Czy jest tam propaganda ?
Bo ja wiem raczej nie chyba,że pochwała ciężkiej pracy to propaganda. Książeczka wydana była w 1953 roku i o ile w treści trudno doszukać się propagandowych haseł, o ile samo promowanie akcji „Od książeczki do biblioteczki' i kupowanie książek za własne oszczędności nie przywodzi na myśl znanych mi z historii czasów to już spis polecanych książek do przeczytania jest co najmniej dyskusyjny.
Choćby pozycje: „Sąd Pionierów” czy „Spisek” albo „Oddział Czapajewa” zaznaczono,że to pozycje dla dzieci starszych. Tyle tylko,że propaganda jest była i będzie więc nie ma co się tak dziwić nic w tym nowego.
Autorką opowieści „ Najprawdziwsza bajka” bo o tej książce mowa jest Wanda Grodzińska polska poetka, pisarka redaktorka naczelna pisma „Świerszczyk” w latach 1945-1955. Ilustracji w książeczce jest niewiele są autorstwa H. Gutsche .
Nie wiem co można było kupić w 1953 roku za 0,75 złotego z prostej przyczyny nie było mnie wtedy na świecie ale chyba cena nie była wygórowana skoro zachęcano do jej kupna hasłem „Kup za własne pieniądze”.
Wydawcą książki była „Nasza Księgarnia” ..
Tak więc świerszczyk w drugiej odsłonie jest zielony i gra na skrzypcach bo w bajkach wszystko jest możliwe.
Piękna koszulka inspirowana fantastyczną książką. Skrzypce pasują jak ulał, wdzięczny model. :) Propaganda czy nie, kiedyś książki dla dzieci miały zupełnie inny "klimat", "charakter". Aż czuję zapach tych starych kartek, czuję pod palcami niemal kruszący się papier... :)
OdpowiedzUsuńDawniej w bajkach reguły były jasne co jest dobre a co złe. Ta bajeczka o świerszczu podobała się moim starszym kuzynom , podobała się mi i mojej córce=) Dziękuje za wizytę , milo mi =)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem świerszcza na koszulce. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMiło mi , że się Ci spodobał.😊 Rownież pozdrawiam serdecznie😊
Usuń