środa, 10 stycznia 2018

Koszulka z koronkową sową.

Nie ma to jak złapać tak zwany szwung do roboty . Szwung czyli pęd, impet, ciąg jak podaje słownik gwary wielkopolskiej choć ja to słowo pamiętam z dzieciństwa . Na naszym podwórku był swoisty tygiel kulturowy i to było piękne=))
No ale do rzeczy wczoraj wymalowałam kota na jednej koszulce a dziś „stworzyłam” drugą.
Pisałam już ,że moja znajoma Basia zwana przez przyjaciół Sarenką podarowała mi woreczek pięknych szydełkowych cudów. Wśród tych cudowności była beżowa, koronkowa sowa .
Sowa na początku miała ozdobić poduszkę i czekała na swój dzień.
Kiedy dziś rano przeglądałam „internet” trafiłam na blog Dalwi Szyje autorka pokazała tam jak zmieniła stary sweter w fajny ciuszek przyszywając do niego kolorowe kwadraty włóczki.

Pomyślałam , że sowa podarowana mi przez Basię zasługuje by pokazać się światu=))
Przyszyłam sowę do koszulki muliną a dwa super guziki w miedzianym kolorze świetnie pasują na oczy koronkowej sowy.
No i sowio zrobiło się w moim domu bo z wizytą przybyły jeszcze dwie ciekawskie sowy =))





Moim zdanie jest fajnie a Waszym?
A tak wygląda efekt mojego szwungu do roboty=))

4 komentarze:

  1. Sowa i kotki są wspaniałe!!Piękny efekt, zawsze coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za wizytę i za podpowiedź. Pozdrawiam serdecznie =)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się pomysł naszycia szydełkowej aplikacji na koszulkę. Widziałam nawet wzory n taka sowę i już od jakiegoś czasu myślę aby taką sobie zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło mi ,że koszulka z sową się podoba. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego=)

    OdpowiedzUsuń