sobota, 21 kwietnia 2018

Co ma ryba wspólnego z przestępcami z XIX wieku?


Właśnie skończyłam czytać książkę Lindy Stratmann „Stulecie trucicieli”, jest to książka dla miłośników kryminalnych opowieści o mocnych nerwach.  

fot. internet
Do tej pory myślałam, że XIX to wiek „pary i elektryczności”. W XIX wiek to czas rozwoju impresjonizmu, który tak lubię.   To wiek pięknych sukien, kapeluszy, to czas nienagannych manier a w literaturze czas romantyzmu, pozytywizmu czas wielkich ideałów. Ni jak mi ci truciciele nie pasują a jednak…
Wśród trucicieli spotkać można było zarówno ludzi przedstawicieli klasy pracującej jak i arystokratów. O dziwo trucicielstwem parali się nawet ludzie , których wydawałoby się wręcz powołaniem było ratowanie ludzkiego życia czyli medycy. 

Autorka i wydawcy książki zastrzegli, iż w żaden sposób nie biorą na siebie odpowiedzialności za szkody wynikające z niewłaściwego wykorzystania zawartych w niej informacji. Nie wyrazili zgody na powielanie treści w niej zawartych. Choć zapewne można napisać, że książka  zawiera drastyczne opisy autentycznych zbrodni. XIX wiek to czas rozwoju toksykologii. 


No tak, ale co ma do tego ryba otóż wśród ryb zdarzają się perfidni truciciele jak na przykład rodzina lucjanów no tak zgadza się ich imię to męski odpowiednik mojego, ale zaręczam ja trucicielką nie jestem i nie mam zamiaru być.
Ale co szkodzi namalować portret lucjana na koszulce taka rybia koszulka w sam raz przyda się na upalne dni, bo rybka całkiem ładna i raczej trudno byłoby ja spotkać nad  Bałtykiem=))












Namalowałam rybunię wzorową na rybie  lucjan bukanela (lutjanus buccanella).
Ryba ta ma o 12 cali, czyli około 30 cm.jest intensywnie czerwony z srebrzystym brzuszkiem, znakiem charakterystycznym tej ryby jest czarny zygzak na pletwie piersiowej.  
Zamieszkuje północne wody Atlantyku.
Poradniki wędkarskie ostrzegają, że jest to ryba toksyczna.  Znane są przypadki zatrucia po zjedzeniu tej ryby.
Ostrożność wskazana jest przy zawieraniu wszelakich wakacyjnych znajomości wszak nigdy nie wiadomo czy zawarta znajomość nie okaże się toksyczna.  Oj chyba za dużo się naczytałam o tych trucicielach …=))





2 komentarze: