No i lato gdzieś sobie poszło tak z dnia na dzień bez pożegnania . Lato było długie i upalne ale jak kocham ciepło może dlatego,że urodziłam się w czerwcu a nie w grudniu ;))
Kiedy liście na drzewach zaczynają żółknąć to nawet widok czerwonych jabłuszek mnie jakoś nie cieszy. Nie przepadam za zbieraniem grzybów w lesie ani za robieniem przetworów na zimę więc jedyne co mnie w jesieni cieszy to to, że pięknie wygląda na fotografiach choć lato wcale nie wygląda gorzej;). Wybrałam się dziś z aparatem jak to się dawniej mawiało " na miasto", właściwie to miałam sfotografować jedynie pewne okno a w nim moim zdaniem symbol końca lata;))
Ale jak to zawsze bywa wyszło inaczej i chcę Wam Kochani pokazać więcej oznak jesieni w mieście . Zapraszam ...
Lucynko, jak zawsze świetne zdjęcia! No i mamy jesień. U nas dzisiaj 7 stopni i deszczowo :(. Ale widzę, ze u Ciebie też niebo zachmurzone. Super zdjęcie jabłoni! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJesień przyszła z dnia na dzień choć wcale lato mi się nie znudziło;) U nas też zimniej i popaduje deszcz . W mojej dzielnicy dawniej było bardzo dużo ogrodów i pozostało po nich kilka drzew owocowych . Rosną tuż przy ulicy niestety jest ich coraz mniej. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNo proszę, ja też się urodziłam w czerwcu, też kocham ciepło, za zbieraniem grzybów też nie przepadam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pewnie czerwcowe dzieci tak już mają;) Dzięki za wiazytę pozdrawiam słonecznie:)
OdpowiedzUsuńŚliczna jesień.
OdpowiedzUsuńTak, w tym roku przyszła z przytupem. Jeszcze kilka dni temu było prawie 30 stopni a dzisiaj już myślę, żeby założyć kurtkę zimową :)
Fakt zimno , nie umiem się przestawić na tryb ubieraj się cieplej. Czekam już na następne lato;))
OdpowiedzUsuń