Wiadomo w
maju a konkretnie 26 maja w Polsce obchodzi się Dzień Matki a w czerwcu (1.06) Międzynarodowy Dzień Dziecka.
Tym razem
chcę Wam opowiedzieć o tym jak to jest być matką po mojemu
Zawsze myślałam
,że mam jakieś wywrotowe poglądy bo z wiekiem zaczęłam zauważać ,że bycie matką
to żadne bohaterstwo czy poświecenie bo wcale tak nie jest, że wszystko jest
czarne albo białe ,że matka jest ideałem ,że nie ma czegoś takiego jak
patologiczne matki na przykład takie , które rywalizują ze swoimi córkami lub
zawłaszczają życie ukochanego syna bo chcą mieć kogoś może niekoniecznie do
kochania ale kogoś nad kim będą mieć władzę kogoś kto ich nie opuści bo
przecież nikt mamy nie zastąpi. O
dobrych matkach napisano wiele i może nawet odrobinkę nam zamącono w głowach i
myślimy czasami ,że matki się nie
krytykuje bo to grzech. Takie myślenie sprawia, że często powtarzamy błędy
naszych matek . Moim skromnym zdaniem trzeba przynajmniej postarać się nie
robić, mówić tego swoim dzieciom co w postępowaniu naszych mam w stosunku do
nas sprawiało ,że było nam przykro , tego co rodziło nasz bunt.
Nie wiem czy
mi się to udawało i udaje ale bardzo się starałam. Kiedy byłam dzieckiem a potem nastolatką nie
znosiłam uwag w stylu „jak długo jesz mój chleb i mieszkasz pod moim dachem
masz robić to co ci każę” albo „ zdejmij to natychmiast nie wyjdziesz tak
ubrana na ulice” czy „wyłącz tego wyjca co to teraz za muzyka”, Nie lubiłam słuchać
o poświeceniu bo dawniej rodzice a szczególnie matki ciągle mówili, że poświęcają
się dla dzieci , nawet wyjazdy na wakacje były ich zdaniem poświęceniem. A podróżowanie z dzieckiem to jest fajna
sprawa to poznawanie odkrywanie świata czegoś na nowo .
Kiedy ja
byłam dzieckiem mówiono, że „dzieci i ryby głosu nie mają” lub ,że kiedy dorośli rozmawiają dzieci
powinny siedzieć cicho. Myślę , że to błąd oczywiście nie może być tak ,że
dziecko zagłusza dyskusje ale ma prawo zabrać w niej głos.
Zawsze starałam
się logicznie tłumaczyć córce dlaczego podejmuje taką czy inną decyzję. Nie
miałam wygórowanych ambicji i gotowych
planów na jej życie.
Nie wybierałam
za nią ani szkoły ani kierunku studiów , jeśli chciała uczyć się czegoś nowego
jak np. gry na gitarze to nie wymagałam by była w tym najlepsza . Nigdy nie mówiła , że musi wygrywać zawsze
zachęcałam by spróbowała i nie martwiła się jak coś się nie uda.
Pewnie nie jeden z moich rówieśników słyszał
od rodziców „ pamiętaj nie przynieś mi wstydu” , nie wiem jak u innych ale u
mnie kończyło się to często rezygnacja z podejmowania nowych wyzwań .
Obie kochamy
fotografować i malować na koszulkach, lubimy poznawać nowe miejsca , kochamy koty ,lubimy śmiać
się, jeść lody, wspólnie gotować i śpiewać.
Co prawda ze słuchem muzycznym u mnie
kiepsko, śpiewałam córce zamiast
kołysanek piosenkę „Piła tango” bo to chyba jedyna piosenka , którą potrafię w
miarę dobrze zaśpiewać. Do dziś Emilka żartuje , że to mama uczyła ją śpiewu a tato
rysunku choć on tak dobrze rysuje jak ja
śpiewam;)) Ale wbrew wszystkiemu wyszło jej to na dobre , widocznie oprócz
umiejętności ważne jest też ile serca wkłada się w to by nauczyć dziecko nowych
rzeczy;)
Najpierw to
ja pokazywałam jej świat i uczyłam różnych rzeczy teraz role się odwróciły to
ona organizuje nam wyjazdy , uczy nowych
technik malowania, fotografowania to ja
o wielu rzeczach dowiaduję się od niej i tak powinno być.
Dawniej obie
pisałyśmy artykuły i zamieszczałyśmy na portalu Moje Miasto nasze prace
pojawiały się nawet w papierowym wydaniu MM moje miasto.
Kiedy
wyjeżdżała na studia do Szczecina namówiła mnie na pisanie bloga choć miałam
obawy czy potrafię go prowadzić. Powiedziała
mi wtedy mamo najwyżej zrezygnujesz spróbuj co ci szkodzi :)
Codziennie
dużo rozmawiamy o wszystkim .Nadal uważam ,że telefon komórkowy to
najwspanialszy wynalazek naszych czasów:)
Myślę,
że nikt nie ma patentu na to jak być
dobrym rodzicem każdy popełnia błędy ale trzeba się przynajmniej starać. Czasami warto przypomnieć sobie jak to było
gdy sami byliśmy dziećmi , nastolatkami i zwyczajnie odpuścić . Wiem ,że to
trudne ale spróbować warto .
A dostałam
taki oto prezent a w nim rzeczy, które poprawią mi humor.
Wszystkiego
dobrego kochani bo los nas ostatnio nie rozpieszcza:)
Piękne macie relacje. Każdy rodzic stara się jak może,najgorsze jest to jak w tych staraniach przekracza granicę i za dużo ingeruje w świat swoich dzieci. Brawo Ty , pozdrawiam cieplutko 💖💖💖
OdpowiedzUsuńPodobno kochać to dbać wolność tylko czasami umyka nam granica kiedy:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńTeż mam kłopot z tą granicą, ale się staram😊
UsuńI tak trzymać😊
UsuńLucynko przeczytałam post jednym tchem i pewnie jak skończę pisać komentarz przeczytam go drugi raz. To o czym piszesz na początku wciąz ma miejsce, niestety :(. Ba nawet mam wrażenie, że jest gorzej, bo od dzieci wymaga się więcej, więcej i jeszcze więcej. Jakby robotami były. Mają realizować wygórowane ambicje rodziców. Miałam kiedyś ucznia, który przez 7 dni w tygodniu miał dodatkowe zajęcia!!! Próbowałam rozmawiać z jego mamą, aby dała jemu trochę luzu, ponieważ jest przemęczony, a ta wydarła się na mnie. I co? Może Kuba i jest w najlepszym liceum w Warszawie, ale od trzech lat dodatkowo pod opieką psychiatry, po kilku terapiach w ośrodkach, na lekach i z wieloma innymi problemami. W tym uzależnienie od elektroniki. Szkoda pisać :(. Bycie mamą nie jest łatwe, ale trzeba się starać, doceniać dziecko, a nie oceniać. Być jego przyjacielem i stworzyć poczucie bezpieczeństwa. Bowiem wszystko do nas kiedyś wróci. Wspaniale, że macie takie relacje z córką, oby tak dalej. Super jesteście dziewczyny :))). Ściskam Was obie!
OdpowiedzUsuńI zapomniałam napisać :). Buziak dla córci, że namówiła Ciebie na bloga. Dzięki temu mogłam Ciebie Lucynko poznać z czego bardzo się cieszę :)).
UsuńDziękuję w imieniu córki. Czasami zastanawiam się czy ludzie nie pamiętają jak krytyką że strony matki lub zwyczajne niedocenianie starań bolało. Jak słyszę,.że nadal są zwolennicy bicia to zastanawiam się o co chodzi o wychowanie czy władzę nad slabszym. Miłego wieczoru, pozdrawiam:)
UsuńSuper post o macierzyństwie. Masz wiele racji. Musimy przestać powielać błędy naszych matek i ojców. To bardzo trudne zadanie, ale warto próbować. Fajnie że masz takie relacje z córką. Dajesz jej dobry przykład. Cieszę się że dałaś się przekonać do pisania bloga. Miło się czyta twój wpis. Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę dobrego tygodnia:)
UsuńOd wielu znajomych którzy są rodzicami często słyszę, że chcą dać swoim dzieciom wszystko, przysłowiową gwiazdkę z nieba. kupują każdą zachciankę, itd. Nie mam dzieci, to prawda, ale zawsze wychodziłam z założenia że ja bym tak nie chciała. Chciałabym dać dziecku to czego potrzebuje, ale nie wszystko to co musiałoby/chciałoby mieć. I na pewno dałabym wolność w podejmowaniu decyzji, a ewentualne swoje sprzeciwy próbowałabym wyjaśniać. Rozmowa zawsze jest kluczem do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńTwoja córka bardzo dobrze zrobiła nakłaniając Cię do blogowania. Brawo ona! :) :)
Podobno dzieci wybaczą brak chleba ale nie wybaczą braku miłości. Dziękuję i zyczę dużo uśmiechu:)
UsuńJa mam ich dwie,najukochańsza najstarsza i najukochańsza najmłodsza:)))Starsza ułożona,młodsza powicher:)starsza świadectwa z paskiem,młodsza z tekstem -jedną kujonkę już masz drugiej mieć nie będziesz:))))obie kocham równo tylko wymagały innej uwagi:)dziś młodsza już dorosła kobieta mówi mi -mamuś dziękuję ,że walczyłaś o mnie każdego dnia,gdyby nie Ty nie doszła bym do tego co mam:)))i to jest piękne:)))...starsza z kolei mówi,że gdyby nie Ty mamuś już bym nie żyła,ale to nie jest temat na święto:)
OdpowiedzUsuńTak to jest każdy człowiek jest inny ale każdy potrzebuje przede wszystkim miłości. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńHappy Mother Day!
OdpowiedzUsuńI love to read your post Lucyna, and I admire you as her mother and your great relationship between mom and daughter. Your daughter loves you so much and proud of you. The gift is a symbolized her feelings.
Say Hi to your beautiful and lovely daughter! Happy Children Day for the week coming.
Greetings!
UsuńThank you very much . I will forward my daughter's wishes. Have a good new week :)
Beautiful and positive post. There have always been generational conflicts between mothers and children, and I suppose there always will be. We each have to find our own way with our children, and it's not always easy. I wish you and your daughter much joy in life. Hugs, Valerie
OdpowiedzUsuń
UsuńThank you very much and I wish you much health and a smile :)
Piękne macie relacje. Miło się to czyta:)
OdpowiedzUsuńMoja Mama jest fantastyczna. Nigdy nie usłyszałam z jej ust niczego takiego o czym piszesz... Do dzisiejszego dnia między nami jest niesamowita więź i rozmawiamy o wszystkim:) Mam też dwoje dzieci i staram się być dobrą mamą - a czy mi to wychodzi? To już trzeba je o to zapytać;)
Super,że dogadujesz się z mama i własnymi dziećmi to ważne. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńHappy Mother's Day!Here it was in last 10th day...What a beautiful post.It isn't easy to be a good mother.I think we understand our mother better when we become one.Blessings!
OdpowiedzUsuńThank you very much:)
UsuńBardzo mądry wpis, we wszystkim trzeba znaleźć złoty środek i utorować swoje ścieżki, bo każdy człowiek jest inny, ma inne spojrzenie na świat i nawet w byciu mamą trzeba to uwzględniać, przynajmniej tak mi się wydaje ;) Pozdrawiam i życzę dobrej nocy! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i życzę dużo dobrych chwil :)
UsuńGostei de ver as fotografias.
OdpowiedzUsuńUm abraço e boa semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
O prazer dos livros
UsuńMuito obrigado. Tenha uma boa semana:)
Pięknie napisane! Cudna więź jest między Wami :-)
OdpowiedzUsuńUściski dla Was obu :-)
Dziękujemy bardzo , pozdrawiamy:)
UsuńHappy Mother's Day to you! We all try to be a good mother and can never be the perfect mother no matter how much we try. There is no course to attend on how to be a good mother and we grow wiser with experience. Have a beautiful new week.
OdpowiedzUsuń
UsuńIt's true, we learn all our lives. Have a nice week:)
Люцина, у вас чудесная дочка! Мы в России тоже 1 июня отмечаем Международный День защиты детей. А День матери у нас в ноябре.
OdpowiedzUsuń
UsuńБольшое спасибо и желаю счастливой недели :)
Una bonita relación con tu hija, me alegra mucho. Un abrazo para las dos.
OdpowiedzUsuń
UsuńMuchas gracias. Que tengas una buena semana:)
Pięknie napisane. Ja mam córkę i syna i też każde z osobna wymagało innej uwagi.Starałam się zawsze by mieli to o czym ja sama również marzyłam, a to czego nie mogłam im dać, rekompensowałam im swoją miłością, zainteresowaniem i swoim czasem. Nigdy nie odmawiałam gdy potrzebowali porozmawiać i do dziś wiedzą,że mogą mi zaufać i się wygadać. To chyba jest najpiękniejsze w macierzyństwie. Pozdrawiam Lucynko i życzę Ci magicznego Dnia Mamy :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak matka to powinna być ostoją w trudnych i radosnych chwilach. Wzajemnie radosnego Dnia Matki:)
UsuńLucynko!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny post. Czytam go kolejny raz.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę wspaniałego Dnia Mamy:)
Dziękuję i życzę dużo dobrego:)
UsuńOby było jak najwięcej takich tandemów jak Wy. Tatuażowy rękawek jest świetny, my też taki mamy .
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
Miło nam :)
UsuńWspaniały post, bardzo się cieszę, że między Wami istnieje wspaniałą wieź. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, pozdrawiam serdecznie:)
UsuńJako matka nie powieliłam błędów mojej Mamy i jako dyrektor szkoły nie powielałam błędów mojej dyrektorki, a więc jednak duzi się od nich nauczyłam 😃 mądre macierzyństwo przynosi radość. Ale nasze dzieci często wiążą się z osobami zupełnie inaczej wychowanymi ...
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to zdać sobie sprawę, że matka nie zawsze jest nieomylna i nie powtarzać jej błędów. Miłego piątku:)
UsuńFeliz dia de la madre Lucyna. Muy guapas las dos.
OdpowiedzUsuńPreciosas fotos, siempre estamos orgullosos de los hijos.
Cuídate.
Un abrazo.
UsuńMuchas gracias. Que tengas un buen día:)