No i mamy jesień taką z deszczem i
długimi wieczorami ale co tam za parę chwil będzie znowu lato=))
Ja mama zajęcie na kilka wieczorów
nazbierałam fachowo mówiąc "opakowań szklanych" czyli słoików,
słoiczków , butelek i buteleczek uzupełniłam odrobinkę zapas
farb i będę oddawać się pasji zdobienia wspomnianych opakowań
szklanych=))
Jedne zostaną w naszym domu a inne
powędrują w świat . Zabawy przy tym malowaniu jest sporo.
Dziś wymalowałam butelkę w taki
„owocowy” wzorek.
Jesień to czas obfitości w owoce w lesie i w
sadzie więc nie może ich zabraknąć na moich butelkach.
Praca nie jest skończona bez kolorowych wstążek i sznureczków to taki znak rozpoznawczy =)
Lucynko wciąż zachwycam się Twoimi malowanymi buteleczkami. Są cudowne. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMiło ,że się podobają =)
OdpowiedzUsuń