No tak winogron zebrany , wino już w
butli to znaczy to co winem będzie może wiosną a może dopiero za
rok ale w każdym razie będzie.
Czas więc pomyśleć o ozdobnych
butelkach na wino gronowe z przydomowej mini winnicy, moje pierwsze
wino własnoręcznie przy niewielkiej pomocy męża pod nadzorem
mojego taty „nastawione”. Nawet nie wiem jak to się mówi w
przypadku wina bo zupę się gotuje, ciasto piecze , sok wyciska ,
ogórki kisi a wino ?=)) Może ktoś wie jak owe przygotowania
fachowo określić?
Dziś zabrałam się za malowanie
pierwszej butelki . Co prawda z maku wina się chyba nie robi ale
maki są piękne więc na pierwszej butelce namalowałam kwiat maku.
Szyjkę butelki owinęłam ozdobną
wstążką.
Z pudełeczka po perfumach
odcięłam złote boczki .
I proszę wizytówka jak się patrzy, na
takiej wizytówce można napisać niezbędne informacje o naszym
winie. Na przykład rocznik, z jakich owoców jest wino, z jakich
okolic .
Można podarować butelkę
domowego wina przyjaciołom i na kartoniku napisać dedykacje lub
jakąś sentencje choćby tą "Wino oświetla zacienione
zakamarki duszy"Horacy ..
obok butelki pełnej wina z
2008 roku .
A jak wino się nie uda
zrobię moją cytrynówkę tez pychota .
A żeby nie było alkohol
pity w nadmiarze może być przyczyną w najlepszym razie zbytniej
gadatliwości a to bywa groźne.=(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz