Zapewne nie jestem wyjątkiem w temacie
idę po... a wracam z...=)) Wybrałam się wczoraj do sklepu nr 5 na
Pl. Pocztowym 12 w Zielonej Górze . To sklep z farbami i wszelakim
dobrem potrzebnym dla profesjonalnych artystów jak i dla „amatorów”
takich jak ja. Poszłam po konturówkę do szkła a wyszłam z
konturówką i z … z tacą .
Taca niedroga bo 22.50 zł.,
nieplanowany zakup ale potrzebny. Pierwotnie chciałam ją
polakierować i położyć na blacie kredensu dla ochrony tegoż
blatu.
Miałam jeszcze w drodze powrotnej
zrobić kilka zimowych fotografii ale w sklepie ostrzeżono mnie,że
konturówka źle znosi zimno i może się „z brylować” tak więc
odradza się łażenie po mrozie.
Wracając do domu przypomniałam sobie
,że nie mam odpowiedniego lakieru do polakierowania mojej tacy.
Wstąpiłam do EMPIKU bo tam kupowałam zawsze taki lakier ale
niestety usłyszałam ,że „już nie prowadzimy” no to , że nie
wypada nic nie kupić =))kupiłam czasopismo
Moje Mieszkanie(cena
3,99zł.). Lubię je bo można znaleźć w nim wiele porad i
inspiracji dla takich „grzebaków” jak ja=) I w tymże
czasopiśmie co widzę? Można by rzec pochwała tacy, że
praktyczna , że dekoracyjna słowem cudo i oczywiście zachęta by
samemu zrobić lub ozdobić tacę. I co ? No co od razu pomyślałam
o mojej tacy , którą właśnie zakupiłam za złotych polskich 22 i
groszy również polskich 50 . Ależ miałam nosa z tym zakupem=)
Dziś poszperałam we wzorach na hafty
podarowanych mi przez mamę i znalazłam wzór bratków . To była
moja inspiracja .
Wzór umieściłam w rogu tacy a na przeciwległym
rogu namalowałam czerwoną kokardę tym razem skorzystałam z
gotowego szablonu .
Ale wracamy do tacy potrzebne są:
taca drewniana
farby akrylowe
pędzle
lakier do drewna do kupienia w
Castoramie .
Jutro polakieruje moje dzieło ale
kusiło mnie by już dziś Wam je pokazać=)
A taca?
No powiedzcie czy nie super
będzie wypić herbatkę z pięknej filiżanki na takiej tacy=)
No to czas na polakierowanie powędrowałam do sklepu nr 5 na Pl. Pocztowym i poprosiłam o lakier taki do drewna ale żeby nie rozpuścił farb akrylowych , którymi namalowałam wzory na mojej tacy.
I doradzono mi werniks , kupiłam polakierowałam , schnie.
Bratki i kokarda jakby nabrały więcej wyrazu=)
No to czas na polakierowanie powędrowałam do sklepu nr 5 na Pl. Pocztowym i poprosiłam o lakier taki do drewna ale żeby nie rozpuścił farb akrylowych , którymi namalowałam wzory na mojej tacy.
I doradzono mi werniks , kupiłam polakierowałam , schnie.
Bratki i kokarda jakby nabrały więcej wyrazu=)
Jasne, ze będzie herbatka smakowała. Lucynko jestem pod wrażeniem Twoich malarskich umiejętności.
OdpowiedzUsuńcieszę się,że podoba się moja taca , pozdrawiam serdecznie=)
OdpowiedzUsuń