Jakoś trudno mi nie wstąpić do
second handu kiedy
znajdę się na ulicy Mieszka I w moi mieście=))
Mówię
sobie „a po co masz tam zaglądać”? Ale po chwili wstępuję by
poszperać , czasami coś kupuję a czasami tylko popatrzę ,
pogadam. Czasami spotykam tam znajomych a czasami jakaś rozmowa lub
sytuacja poprawia mi humor. W każdym razie polecam wejść poszperać
tym bardziej ,że można znaleźć prawdziwe cudeńka .
Ostatnio
wyszperałam serwetkę i od razu pomyślałam ,że wygląda jak
słoneczki i ledwie tak pomyślała a zadzwoniła Emilka . Mamo
jakbyś miała ochotę to możesz mi wymalować jeszcze jedną podusie
na przykład z psem bo mam już z kotem i ptakiem , przydałby się
pies do kolekcji=))
Emilka
uwielbia wszystkie stworzenia duże i małe ale jeśli chodzi o psy
to chyba labradory
i golden
retrieverynie maja sobie równych. Zresztą czy ktoś nie kocha tych wiecznie uradowanych psów. Są radosne i gdyby je porównywać do kwiatów to na pewno śmiało można je nazwać psimi słonecznikami.
Zaczynamy
pracę , potrzebne będą:
poszewka
serwetka
farby
do tkanin
pędzle
igła
kalka
barwiąca.
Bardzo pomysłowo Lucynko. A pieski wszystkie sa wspaniałe. Te mieszańce również. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMieszańce są charakterne to fakt=) Pozdrawiam=)
OdpowiedzUsuń