W życiu bywają takie chwile , które
wspomina się z uśmiechem na twarzy pomimo upływu lat.
Wspominam jedne naszych pierwszych
rodzinnych wakacji , wakacje w Hiszpanii , oglądam stare fotografie
i od razu robi mi się jakoś słonecznie.
Wybraliśmy się na nie z Biurem
Podróży Tramp naszym zielonogórskim biurem podróży , niewielkim
ale takim z tradycjami , istniało jeszcze „za komuny” jak
mawiała jego właścicielka=))
Pojechaliśmy do Blanes .Blanes
to kurort w prowincji
Girona, w Katalonii
liczy według Wikipedii 30 693 mieszkańców.
Podroż
była długa jechaliśmy autokarem wiele godzin , nogi miałam
spuchnięte ja poduchy ale kiedy zobaczyłam olbrzymie palmy , piękne
morze od razu zmęczenie minęło.
Zwiedziliśmy
Loret de Mar
i ogród botaniczny w Blanes z cudami przyrody
śródziemnomorskiej i tropikalnej. Zachwyciliśmy się tancerzami
Flamenco
, napiliśmy się Sangrii i Tequili
, najedli pysznych lodów wykąpali w morzu choć głównie w
przyhotelowym basenie, „podsmażyli na słońcu” . Podziwialiśmy
uroki Barcelony Osiedle Gaudiego , Sagrade Familia, stadion Camp Nou
(
to raczej atrakcja dla panów), piękną i niezwykłą La
Rambla
, kolorowe fontanny. Turystyczna normalka? Może i tak ale koniecznie
trzeba to zobaczyć=)
Pamiętam też rodzinę czarnych kotów wylegujących się na
placyku obok jednego ze sklepów w Blanes . Ilekroć tamtędy
przechodziliśmy nasza córka wykrzykiwała z zachwytem „są , są
no zobaczcie jakie są cudne”i rzeczywiście kociska były cudne i
tłuściutkie. Kotów widywaliśmy wiele ale te utkwiły mi
szczególnie w pamięci bo choć czarne to sprawiały ,że czuliśmy
się w Blanes jeszcze szczęśliwsi.
Wspomnień
mamy co niemiara i bardzo ale to bardzo chcę wybrać się tam
jeszcze choć raz ale chyba już nie autokarem a jak już to z
noclegiem po drodze.
Dziś
za oknem szaro buro to i nie dziwota ,że przypomniała mi się
słoneczna Hiszpania i te czarne koty . Wyciągnęłam farby do
tkanin i na płóciennej torbie , którą dostałam od Emilii
postanowiłam namalować takiego kota a ,że to kot niezwykły taki
z wakacyjnych wspomnień to jest cały w kolorowe kwiaty , bo to
kolorowe wspomnienia o wspaniałych wakacjach .
Wakacjach
, które pomogły mi przetrwać trudne chwile , nie poddać się i
odkryć fajnych ludzi z którymi przyszło mi kolejny raz zaczynać
nowy etap w życiu zawodowym=)
Przygotujcie:
płócienną
torę
kolorowe
farby do tkanin
pędzle
kilka
miłych wspomnień z wakacji i do roboty=))
:-)
OdpowiedzUsuńPiękny kotek :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi ,że się podoba =) Pozdrawiam =)
OdpowiedzUsuń