wtorek, 22 marca 2016

Kurka malowana...



Pamiętacie „bieżniki”? W czasach mojego dzieciństwa w mieszkaniach królowały stoliki kawowe potocznie nazywane „ławą” , były to niskie, podłużne stoliki przypominające właśnie ławę. Na owych ławach królowały serwetki nazywane bieżnikami lub z niemiecka „laufer” . Nawet sprawdziłam w internecie czy czegoś nie pokręciłam z tym „laufrem” (Läufer ).
Pewnie to kształt tych serwetek kojarzył się z „ścieżką” czy bieżnią.
Kiedy zobaczyłam serwetkę czy może raczej lnianą zielona ściereczkę pomyślałam sobie może zmienię ją w „bieżniczek”. Taki bieżniczek z wielkanocnym akcentem będzie można w kuchni na
nim wypić kubek kawy zanim powstają domownicy i zaczną się przygotowania do świątecznego śniadania=)
Mam w domu jeszcze kilak „kurzych” akcentów : kieliszki na jajka , plastikowego kogucika pamiątkę z dzieciństwa, świeczkę w kształcie zielonej kurki . Mam też taki kamyczek przywieziony z wakacji , który kształtem przypomina kurkę , wymalowałam go farbami do szkła.




Moją kurkę "bieżnikową" i jajka wymalowałam farbami do tkanin .











Kiedy będę piła kawę na pewno będzie mi się przypominać dzieciństwo i „ława „ w jadalni mojego rodzinnego domu=)

7 komentarzy:

  1. Urocza kura :) Rewelacyjny pomysł , a bieżniczki pamiętam z rodzinnego domu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nawet kilka w domu haftowanych Pozdrawiam serdecznie=)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lucynko nieustannie podziwiam Twoje zdolnosci. Piekna kurka. Pozdrawim i wesolych Swiat życze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lucynko nieustannie podziwiam Twoje zdolnosci. Piekna kurka. Pozdrawim i wesolych Swiat życze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Haniu dziękuję za życzenia i Tobie również radosnych świąt życzę=)

    OdpowiedzUsuń
  6. ślicznie dzięki za odwiedziny , pozdrawiam serdecznie=)

    OdpowiedzUsuń