Od wieków no może nie od wieków ale
na pewno od 1934 roku każda Lucyna w Polsce usłyszała choć raz w
życiu pytanie "czy Lucyna to dziewczyna? Film „Czy Lucyna to dziewczyna to dziewczyna” to polska
komedia , której reżyserem jest Juliusz Gardan. Film nakręcono w
1934 roku . Główne role graja wielkie gwiazdy przedwojennego kina :
Jadwiga Smosarska– Lucyna Bortnowska vel Julian
Kwiatkowski i
Eugeniusz Bodo – inżynier Stefan
Żarnowski .
fot. internet |
Lucyna to wykształcona, piękna i
bogata dziewczyna . Kiedy wraca z Paryża tytułem inżyniera do
kraju okazuje się ,że ojciec nie zgadza się by podjęła pracę w
zawodzie. Lucyna stawia na swoim i w męskim przebraniu podejmuje
prace technika w firmie swojego ojca. Zaprzyjaźnia się z swoim
szefem inżynierem Żarnowski . Jak zwykle miłość komplikuje
sprawę.
Od dawna nosiłam się z zamiarem by
wymalować sobie coś zabawnego na koszulce ale napis „czy Lucyna
to dziewczyna” odpadał z dwóch powodów po pierwsze to ze mnie
już duża dziewczynka i chyba nikt nie ma wątpliwości czy Lucyna
to dziewczyna=)) a po drugie to chodziło mi o coś mniej
popularnego.
Córka wyszperała mi w internecie
takie hasełko : L(e)ucyna to nie imię to aminokwas … też
zabawne.
Rozpisała mi wzór leucyny a ja
schowałam kartkę do kuferka i zapomniałam . Dziś kiedy szperałam
w szafie w poszukiwaniu ciepłej bielizny przypomniałam sobie o moim pomyśle by
wymalować koszulkę dla siebie samej.
Leucyna to: „Leucyna (skróty:
Leu, L) – organiczny związek chemiczny, jest kodowanym
aminokwasem alifatycznym, o rozgałęzionym łańcuchu bocznym, obojętnym
elektrycznie. Odkryta przez francuskiego chemika L.J. Prousta . Występuje we wszystkich białkach, duże ilości w
albuminach i
ciałach występujących w osoczu .
Należy do grupy aminokwasów egzogennych , niewytwarzanych przez organizm ludzki.Ma postać białego proszku, jest rozpuszczalna w wodzie, jej temperatura topnienia wynosi 337°C. Otrzymywana jest przez hydrolizę białek lub syntetycznie. Izomerem leucyny jest izoleucyna . Oba aminokwasy mają zastosowanie w medycynie.” tyle w temacie mówi Wikipedia .
A więc wyszperałam koszulkę, która leżała na dnie szafy i dałam jej nowe życie =)
Nowe życie starej koszulki, bardzo podoba mi się pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję , miło mi =)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda ta koszulka.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za odwiedziny i cieszę się ,że koszulka podoba. Pozdrawiam=)
UsuńZabawny pomysł i ciekawe skojarzenie :) A film oglądałam dawno temu. Te stare filmy mają w sobie nieodparty urok.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Dzięki=) Pamiętam z dzieciństwa taki program "W starym kinie" prowadził go Stanisław Janicki mistrz słowa i znawca kina. Pozdrawiam serdecznie=)
OdpowiedzUsuń