Jak mówię, że jestem z Zielonej Góry to zawsze słyszę
pytania o winnice, winogrona i Winobranie.
Winne grona można zobaczyć w naszym mieście na elewacjach
domów, drzwiach, ogrodzeniach słowem wszędzie.
Ta najczęściej odwiedzana przez turystów niestety jest w „remoncie”, napisałam niestety, bo na razie bardziej to przypomina wielkie wykopaliska niż winnice, ale podobno ma być pięknie. Pożyjemy zobaczymy. Lubię i winogron i nasze regionalne wino, bo czasy, kiedy było tak kwaśne, że podawano je skazańcom w ramach dodatkowej kary dawno minęły.
Kiedy kupiłam nowa koszulkę w okazyjnej cenie zastanawiałam się,
co by na niej namalować a że na winnych krzewach pojawiły się już, co prawda
jeszcze małe i zielone owoce to odpowiedź nasunęła się sama. Przedstawiam Wam moja winogronowa koszulkę,
bo winogrona to znak firmowy mojego miasta=))
Lubię winnice, są dla mnie przepiękne i bardzo nastrojowe. Mało ich widziałam, a chciałabym więcej. Piękne winogrona, bardzo fajnie wyglądają. Piękna kolorystyka. :) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńWinogron i wino kojarzy się z moim miastem . To prawda na winnicy zawsze czuję się jak na wakacjach . Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za mile komentarze=)
OdpowiedzUsuń