Nie należę do tego rodzaju fotoamatorów, co to nie roztają
się z aparatem fotograficznym, ani na chwilkę, ale czasami nie wypada łazić po
mieście bez celu. Człowiek,
który chodzi i bacznie się wszystkiemu przygląda budzi wśród współobywateli zaniepokojenie,
bo niby, czego on szuka a jak ma w ręku aparat to od razu wiadomo, że to
niegroźny foto-maniak.=))
Niby znam miasto to znaczy nie całe miasto a raczej jego
centrum jak własna kieszeń, ale ciągle odkrywam coś nowego, coś, co warto zatrzymać
w kadrze jak to się górnolotnie mówi.
Kilka razy w tygodniu przechodzę koło tego placu zabaw i
zawsze obiecuję sobie, że następnym razem na pewno sfotografuję murale na
płocie tuż obok i zawsze o tym zapominałam aż do dziś.
Na ulicy Niepodległości na budynku, w którym mieści się
siedziba jednej z partii politycznej wywieszono baner ze słowami Wincentego Witosa
„Bez wolnego człowieka nie może być wolnego narodu” chyba każdy się z nimi
zgodzi.
Miasto tętni życiem, pomimo, że dziś środa na deptaku nie
brak spacerujących ludzi.
Obraz miasta bez zwierząt i ptaków byłby niepełny.
Bachusiki to stały punkt programu, że tak się wyrażę.
Już myślałam, że znam wszystkie a tu niespodzianka tuż przy
teatrze odkryłam nowego członka bachusikowej rodzinki.
Przycupnął na schodach obok wielkiej donicy z
napisem „rozkwitaj w teatrze”.
Na ścianie dawnego kina Wenus mój wzrok przykuła ciekawa
instalacja tak to chyba należy nazwać.
A przy Bachusie prawdziwe święto sztuki.
zajrzeć w okna domów
i czas wracać =)
Dzięki Twoim zdjęciom wydaje mi się, że nie trzeba jechać, by bliżej poznać to miasto. To piękne. Ja sama również często zaglądam w różne miejsca, ale prawda jest taka, że to właśnie Zielona Góra jakoś mnie tak przyciąga. Kto wie, co będzie niedługo. Może się tam wybiorę, a nie będę tylko czytać Zielonogórski https://zielonogorski.pl/ .
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam😊
Usuń