Święta jedni
je uwielbiają inni wprost przeciwnie nie znoszą. A ja od czasu, kiedy zrozumiałam, że nie
wszystko musi być perfekcyjne i nie wszystko trzeba robić samemu po prostu
traktuję święta jak swoista nagrodę za uczciwie przeżyty rok.
Upiekłam już pierniki w tym roku będą
w kształcie reniferów, lisków, ślimaczków, jeży, wiewiórek, niedźwiadków dostałam
od córki takie śliczne foremki. Podobno bez ciasteczek w kształcie renifera nie
ma świąt w Skandynawii;) Oczywiście nie zabraknie też bałwanków, mikołajkowych skarpet,
serduszek, choinek, gwiazdek ipt.
Napracowałam się przy tych piernikach,
więc dziś zrobiłam sobie przyjemności i zabrałam się za malowanie nowej
poduszki.
Na poduszce zagościła jemiołuszka
śliczny zimowy ptak.
Jemiołuszka (Bombycilla
garrulus) – gatunek niewielkiego ptaka wędrownego z rodziny jemiołuszek
(Bombycillidae) zamieszkuje w tajdze i północno wschodniej Ameryce. Gnieździ
się w lasach iglastych od Skandynawii w Europie przez północną Rosję, Syberię,
ale też po Ziemię Baffina na wschodzie Kanady.
W Polsce
można ją spotkać podczas przelotów od listopada do kwietnia.
Jemiołuszka
to niewielki ptak o krępej budowie ciała, krótkim ogonie, bujnym brązowoszarym upierzeniu.
Czarny ogonek jest zakończony żółtymi piórkami.
Skrzydła
mają pióra w białe paski i intensywnie różowe zakończenie lotek drugorzędowych.
Pokrywy podogonowe są rdzawe. Dziób czarny.
Właściwie
pani i pan nie różnią się zbytnio wyglądem. Pan jemiołuszka ma czarną plamę na
podbródku samca i wyraźny, długi, zaostrzony i powiewny czub na głowie
sięgający za potylicę, który jest składany i rozkładany w razie zaniepokojenia.
A tu mój
renifer dostałam od Mikołaja;))
Lucynko widzę, że mamy te same wykrawaczki :)) Dzisiaj właśnie piekłam pierniczki i potwierdzam renifer musi być :)). Poduszka śliczna, wspaniałego ptaszora zmalowałaś :) Pięknie Tobie wyszedł! I super prezent od Mikołaja :)) Czyli jednak renifer obowiązkowo :). Moc serdeczności posyłam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za serdeczności i cieszę się ,że renifery zagościły w naszych domach bo to ukochane zwierzaki Mikołaja;) Pozdrawiam równie serdecznie w ten zabiegany czas:)
OdpowiedzUsuńAleż fantastyczny malunek, booooski. <3 Kurcze... chciałabym nauczyć się malować. Coraz częściej chodzi mi to po głowie, trzeba ino zebrać fundusze. hehe
OdpowiedzUsuńPoduszka cudna, malunek genialny. Pierniczki chętnie bym zjadła. hihih Pozdrawiam cieplutko, miłego weekendu. :)
Dzięki. Malowanie to fajna sprawa można puścić wodzę fantazji a tej Agnieszko ci nie brak ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bardzo zgadzam się z tym, "że nie wszystko musi być perfekcyjne", żeby cieszyć się świętami, tym bardziej, że zmęczony człowiek i na radość nie ma zbyt wiele siły.
OdpowiedzUsuńPodusia piękna. :)
Serdecznie pozdrawiam :)
To fakt kiedy człowiek zmęczony to nawet nie zauważa jak pięknie błyszczą światełka na choince i jak dobrze być wśród bliskich i przyjaciół. Milo mi,że poduszka się podoba . Przesyłam serdeczności :)
OdpowiedzUsuńIle masz racji!!!!!!!! Święta w niewidzialny sposób narzucają jarzmo i nas ...na twarz. Nie dajmy się zwariować. Bardzo , bardzo piękna jemiołuszka. Pierniczki w cudownych kształtach. Takich jeszcze nie widziałam. Wyglądają na super smakowite.
OdpowiedzUsuńA ja życzę Tobie i Twojej Rodzinie najpiękniejszych Świąt. Spokojnych, rodzinnych i duuuuuużo prezentów.
Pierniczki się udały choć nie jestem mistrzynią wypieków;) Ja również życzę pięknych, zdrowych świąt.:)
OdpowiedzUsuńPierniczki super :) ale przepiękny ten Twój rysunek, a efekt końcowy robi wspaniałe wrażenie! <3 niezły talent! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę radosnych świąt:)
OdpowiedzUsuń