wtorek, 30 kwietnia 2013

Po prostu cudowna broszka...

Czasami dostajemy prezent, który sprawia ,że kiedy wpadamy w tzw.”doła” potrafi nas znowu postawić do pionu. Czasami jest to jakaś przytulanka, czasami książka a czasami np. broszka.
Wiele lat temu dostałam  broszkę od pewnej niepełnosprawnej dziewczynki . Broszkę kupiono we Lwowie .
Pamiętam jak trudno było mi moją małą znajomą zrozumieć , dziewczynka miała kłopoty z mówieniem i poruszaniem się . 
Miałam zaledwie dwadzieścia dwa lata no może dwadzieścia trzy i świat osób niepełnosprawnych był dla mnie zupełnie nieznany. Spotykałam osoby niepełnosprawne na ulicy, czasami w miejscach publicznych ale to zupełnie co innego. Młodość ma to do siebie,że ciągle gdzieś się spieszy i naprawdę musi coś nią zatelepać by przystanęła na chwilkę .

A ja zobaczyłam jak w niepełnosprawnym ciele trzepocze się cudowna osoba, jak bardzo pragnie by świat ją zrozumiał. I choć bardzo chciałam jej w tym pomóc , byłam bezradna. Zobaczyłam jak można cieszyć się z prostych  rzeczy taki jak samodzielne siedzenie, trzymanie łyżki , ile radości daje możliwość wypowiedzenia kilku słów.

Ojciec tej dziewczynki był przez wiele lat moim nauczycielem w szkole podstawowej. To jeden z tych nauczycieli o których człowiek mówi ,że byli najfajniejsi na świecie, taki co to się go szanuje ale się go nie boi. Nauczyciel , który jest autorytetem. Jaki to był nauczyciel ano taki przy, którym do dziś uczniowie nie odważą się używać wulgaryzmów lub np. upić winem nie życiem oczywiście=) Sami nie raz się z tego śmiejemy stare konie z nas a jeszcze do dziś wspominamy naszego Pana Dyrektora.

Wracając do broszki ilekroć na nią spojrzę mówię sobie „ nie masz prawa się rozklejać , ludzie mają gorzej a walczą o soje miejsce w życiu”. Zawsze podziwiam osoby niepełnosprawne za ich hart ducha, za wole walki , za pasję a wcale nie jest im łatwo w końcu są na świecie tacy co myślą podobnie jak Janusz Korwin-Mikke ale i im  jak mawia jeden z radnych naszego miasta „ życzę zdrowia wszelakiego”.
Broszka jest piękna i noszę ją zawsze na wyjątkowe okazje , bo to wyjątkowa broszka.

4 komentarze:

  1. Tak życie pomimo wszystko warto żyć =) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna broszka, dar od serca.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. W maju odbędzie się bieg charytatywny by wspomóc finansowo naszego nauczyciela bo ma 86 lat i opiekuje się niepełnosprawna córką. Skorzystała z okazji że można pobiec wirtualnie ( wpłaciła wpisowe) am nadzieję, że uczniowie nie zawiodą swojego nauczyciela:)

    OdpowiedzUsuń